We wrześniu i październiku 2013 roku miałem okazję sprawdzenia kilku pocisków kulowych kal. 12/70, przeznaczonych do luf gładkich i gwintowanych. Nie są to pociski zupełnie nowe pod względem konstrukcyjnym, ale debiutujące na naszym rynku.
Sprawdzeniu podlegały następujące naboje:
- Remington Slugger High Velocity Rifled Slugs;
- Remington Slugger Rifled Slugs;
- Remington Premier Accu Tip Bonded Sabot Slug.
Dwa pierwsze naboje przeznaczone są do luf gładkich, ostatni tylko do gwintowanych.
Dane pocisków:
Nabój/Parametr | Masa pocisku, w g | Prędkość początkowa Vo, m/s | Prędkość na dystansie 46 metrów (50 jardów), m/s | Eo, J | E46, J |
Remington Slugger High Velocity Rifled Slugs | 24,8 | 549 | 381 | 3737 | 2052 |
Remington Slugger Rifled Slugs | 28,4 | 475 | 358 | 3194 | 1813 |
Remington Premier Accu Tip Bonded Sabot Slug | 24,9 | 564 | 491 | 3966 | 2218 |
Analizowane pociski kulowe do luf gładkich oparte są na konstrukcji Jamesa C. Fostera, z 1932 roku. Kula Fostera w potocznym języku nazywana jest „naparstkiem”, ze względu na bardzo charakterystyczny wygląd. Pocisk cechuje się krótkim cylindrem wiodącym oraz ukośnymi rowkami, skierowanymi w prawo. Cześć wierzchołkowa może mieć wgłębienie, zaś w części dennej znajduje się znaczna wolna przestrzeń. Środek ciężkości jest przesunięty mocno do przodu.
W kalibrze 12/70 Remington oferuje dwie elaboracje z pociskami Fostera. Pierwsza dysponuje kulą o masie 28,4 g i standardowej prędkości początkowej; druga lżejszą (24,8 g), ale szybszą o ok. 13 – 14 %. Ta ostatnia kombinacja o oznaczeniu HV charakteryzuje się także bardziej płaskim torem lotu i zwiększoną energią kinetyczną.
Kule Fostera są lub były produkowane także przez innych wytwórców, m.in. Winchestera, Federala czy Baschieri & Pellagri.
Sztucerowy pocisk podkalibrowy o oznaczeniu Accu Tip znalazł zastosowanie także w nabojach do strzelb kal. 12 i 20, z lufą całkowicie gwintowaną. Accu Tip Bonded Sabot Slug ma bardzo aerodynamiczny profil i zielony, syntetyczny wierzchołek z charakterystycznymi otworami. Pełni on rolę inicjatora deformacji. Accu Tip jest zbliżony konstrukcyjnie do pocisku Ballistic Tip firmy Nosler. Miękki płaszcz jest spajany z ołowianym rdzeniem, co sprzyja zachowaniu aż 95 % masy początkowej. Accu Tip w sabocie gwarantuje równe zgrzybkowanie do średnicy dwóch kalibrów. Pocisk kalibru 12/70 waży 24,9 g.
Prób pocisków dokonywałem na strzelnicy myśliwskiej, z dystansu 35 metrów (lufy gładkie) oraz 50 metrów (strzelba z lufą gwintowaną), z postawy siedzącej. Strzelałem serie po 3 – 4 pociski, do nieruchomej tarczy dzika.
Broń testowa:
– bok KRC Smart Camo, lufy długości 508 mm, cylinder, mechaniczne przyrządy celownicze typu sztucerowego plus szyna Picatinny;
– strzelba samopowtarzalna Venator Slug, lufa dł. 610 mm, cylinder, mechaniczne przyrządy celownicze typu sztucerowego;
– bok K 226, lufa 710 mm, półczok, szyna celownicza;
– bok Toz – 34 EP, lufa 711 mm, połczok, szyna celownicza;
– strzelba powtarzalna “lever action” Chiappa 1887 Trophy Hunter, gwint, przeziernik Skinner;
– strzelba powtarzalna „pump action” Maverick 88, gwint, mechaniczne przyrządy celownicze typu sztucerowego.
Broń/Amunicja | Remington Slugger High Velocity Rifled Slugs, skupienie, w mm | Remington Slugger Rifled Slugs, skupienie, w mm; nabój | Remington Premier AccuTip Bonded Sabot Slug, skupienie, w mm; |
KRC Smart Camo | 50 | 47 | – |
Khan Venator Slug | 41 | 53 | – |
K 226 | 48 | 52 | – |
Toz – 34 EP | 73 | 83 | – |
1887 Trophy Hunter | – | – | 26 |
Maverick 88 | 33 | ||
Skupienie średnie pocisku, w mm | 53,0 | 58,7 | 29,5 |
Najcelniejszą amunicją jest bez wątpienia sabotowy Accu Tip. Skupienie w granicach cala na 50 metrów to wynik bardzo dobry, przestrzeliny tworzą jeden powiększony otwór. Sprzyjają temu oczywiście gwintowany przewód lufy oraz dobry celownik przeziernikowy typu Skinner. Co ciekawe, Chiappa 1887 Trophy Hunter nie generuje nadmiernego odrzutu. Strzelanie jest przyjemniejsze niż z gwintowanych „pump action”, prawdopodobnie z powodu sporej masy strzelby. Przeładowanie za pomocą dolnej dźwigni realizowane jest minimalnie szybciej niż ruchomym czółenkiem. Wydaje się, iż z wykorzystaniem przeziernika da się celnie strzelać nawet na 75 – 100 metrów. Broń dysponuje bazami montażowymi pod kolimator lub lunetę typu Scout, pompka takich ułatwień nie oferuje. Model 1887 Trophy Hunter jest u nas traktowany jako strzelba, tymczasem – biorąc pod uwagę gwint w lufie i zasięg skutecznego strzału jest to tak naprawdę repetowany ręcznie sztucer dużego kalibru.
Przy strzelaniu z luf gładkich pociskami Remington Slugger HV zyskujemy wyraźnie większą energię kinetyczną i stosunkowo płaski tor lotu pocisku. Parametry skupienia (w przypadku trzech z czterech egzemplarzy broni) były nieco lepsze niż przy cięższym odpowiedniku.
Rezultat, jaki z lekkiego Fostera osiągnęła strzelba samopowtarzalna Venator Slug (41 mm) zasługuje na uwagę. Potwierdza to jakość wykonania pocisków ale i klasę kontrastowych przyrządów celowniczych tej broni. Regulowana szczerbina dysponuje dwiema zielonymi wstawkami, muszka z kolej jest czerwona. Cel łapie się prawie intuicyjnie. Tutaj kolimator nie jest niezbędny.
Najsłabiej pociski Remingtona sprawdziły się w rosyjskiej nadlufce Toz – 34 (skupienie 73 – 83 mm). Warto jednak zauważyć, iż według standardu przyjętego dla brenek i luf gładkich jest to nadal wynik dobry. Szyna celownicza jest oczywiście gorszym rozwiązaniem niż muszka i szczerbina. Łatwiej jest popełnić błędy celowania
Największy odrzut przy strzelaniu pociskami Remingtona generuje krótki bok KRC Smart Camo. Wynika to przede wszystkim z niskiej masy broni. Jest jednak strzelbą wyjątkowo składną, wręcz idealną do lasu. Nadaje się dla podkładaczy i na dzicze zbiorówki. Do dyspozycji jest szyna Picatinny, osadzona na górnej części baskili. Montaż kolimatora jest więc łatwy.
Venator jest bardziej spolegliwy dla ramienia, słabsze pchnięcie jest oczywiście typowe dla broni samopowtarzalnej. Pozwalałoby to na szybkie powtórne namierzenie celu, gdyby nie podrzut lufy. Skrócony magazynek nie dociąża jej wystarczająco dobrze. Mimo tego mankamentu kombinacja – Foster HV od Remingtona plus strzelba Venator Slug zrobiły na mnie największe wrażenie. Wyspecjalizowana broń gładkolufowa typu Slug jest u nas wciąż niedoceniana, a szkoda bo populacja dzików wciąż rośnie.
Półczokowe zwężenie nie pogarsza wyników strzelania. Potwierdzają to skupienia osiągnięte ze strzelby K226. Na wynik nie wpływa długość luf. Bok KRC, z bardzo krótkimi lufami (508 mm) strzela sprawdzanymi kulami Fostera celniej niż standardowy Toz – 34.
Przy strzelaniu z postawy stojącej wyniki nie uległy istotnemu pogorszeniu.
Nie ulega wątpliwości, iż omawiane pociski są celne. Jednak dobrze wykonana, stara breneka nie musi wcale strzelać gorzej. Zastanówmy się więc jak wygląda ich działanie w tuszach.
Pocisk Fostera jest w pełni przewidywalny. Potwierdziły to próby ostrzelania celów o różnym stopniu twardości. Już po pokonaniu kilku centymetrów tuszy dochodzi do istotnego zwiększenia średnicy, z reguły do 1,8 kalibru. Transfer energii jest bardzo szybki, wręcz gwałtowny. Nasz „naparstek” przybiera kształt pierścienia lub regularnego placka, a penetracja kończy się najczęściej na głębokości 25 – 27 cm. Nie jest więc w żadnym razie nadmierna. Po przestrzeleniu grubych, mocnych kości może dojść (ale nie musi) do pęknięcia pocisku, z reguły na dwa kawałki. Jeden z takich fragmentów widać na zdjęciu.
Właśnie tutaj widać wyraźne różnice między pociskiem Fostera, a tradycyjną breneką. Zgrzybkowanie breneki jest sporo słabsze, penetracja zdecydowanie silniejsza. Oryginalny pocisk Wilhelma Brenneke (przykładowa masa 32 g, Vo = 420 m/s) zwiększa swoją średnicę tylko o 24 %, drogą częściowego spęcznienia krawędzi czoła. Utrata masy w przeszkodzie jest minimalna – średnio 3 %. „Naparstek” Fostera łatwiej wytraca energię wydaje się więc bezpieczniejszy w lesie. Jeśli nie trafimy zwierza pocisk zostanie wychwycony przez pierwszą poważniejszą przeszkodę, np. gałąź niezbyt grubego drzewa. Przy produkcji pocisków Fostera stosuje się ołów z różnymi domieszkami, np. antymonem, co pozwala prognozować stopnień twardości. Przykładowo, Federal produkuje twardsze kule, Remington miękkie. Zmniejsza to nieco penetrację ale wyraźnie poprawia poziom bezpieczeństwa, istotny zwłaszcza przy polowaniach pędzonych.
Lekki Remington Slugger HV grzybkuje mocniej od swojego cięższego ale wolniejszego pobratymca. Przewaga energetyczna pocisku HV jest wyraźna aż do dystansu 50 jardów (46 metrów), a więc w całym zakresie przewidywanej odległości strzelania. Pocisk szybszy ale lżejszy łatwej wytraca prędkość. Już na dystansie 100 jardów (91 m) energia kinetyczna lekkiego pocisku jest niższa o ok. 11 – 12 %. Dolot będzie wyraźnie mniejszy.
Wśród naszych myśliwych pociski kulowe do luf gładkich nadal są bardzo popularne. Niełatwo z tym walczyć. Moim zamiarem było pokazanie pocisków nieco bardziej przewidywalnych od popularnej breneki. Miękki, łatwo grzybkujący Foster oraz bardzo celny, sabotowy Accu Tip to ciekawe alternatywy. Gwintowana lufa kal. 12 plus pocisk w sabocie dają precyzję o której posiadacze dubeltówek mogą tylko marzyć. Zwykły, niedrogi pocisk Fostera charakteryzuje się mniejszą skłonnością do rykoszetów.
Trzeba przy tym wyraźnie stwierdzić, iż żaden pocisk nie jest w pełni bezpieczny, niezależnie od tego co twierdzą producenci.
Tak więc zanim oddamy strzał na zbiorówce pomyślmy dwa razy.
Marek Czerwiński
4 responses to “Próby polowe nowych pocisków”