RSS

Schmidt – Rubin wz. 1889

15 gru

W styczniu br. w ręce mojego przyjaciela trafił wspaniały karabin armii szwajcarskiej, wzór z 1889 roku. Broń, mimo swoich lat zachowała się w idealnym stanem technicznym. Przewód lufy wyglądał tak, jakby karabin opuścił fabrykę wczoraj, a nie dobre sto kilkanaście lat temu. Nie ma chyba kolekcjonera, któremu na widok Schmidt – Rubina wz. 1889 serce nie zabiłoby szybciej. Wartość starego kb podnosiła pełna zgodność numeryczna części, sto procent oryginalnej oksydy i jedyny w swoim rodzaju designe. Nie ma co ukrywać, iż do tej broni aż śmieją się oczy.

Karabin powtarzalny tego wzoru został skonstruowany w 1889 roku przez płk Rudolfa Schmidta, po siedmiu latach żmudnych prób i badań. Testy zakończono dokładnie 26 czerwca 1889 roku. Opracowano go pod nowy nabój mjr Eduarda Rubina, jeden z pierwszych w świecie z niewystającą kryzą łuski. Wstępne oznaczenie kalibru 7,5 x 53,5 (sygnatura GP 90, dopiero znacznie później znormalizowano go jako 7,5 x 55 mm).  Prace nad tą amunicją Eduard Rubin rozpoczął jeszcze w 1882 roku. Pocisk o masie 13,8 g miał miękki, miedziany płaszcz, nie ścierał więc nadmiernie luf.  Amunicję kilkakrotnie modernizowano, przy czym ostateczna wersja weszła do uzbrojenia w 1911 roku, jako przepisowy nabój karabinowy armii szwajcarskiej.

Pocisk w warunkach dużych, otwartych górskich przestrzeni sprawuje się lepiej niż dobrze. Trajektoria wydaje się zadowalającą, nawet przy nabojach znacznie nowszej generacji (np. 7,62 x 51 NATO).

Lufy mają średnicę pól równą 7,51 mm, a bruzd 7,74 mm. Ciśnienie w lufach dochodzi do 3300 barów. Skok gwintu równy jest 270 mm.

I choć nabój jest dość niszowy, dostęp do amunicji kal. 7,5 x 55 wciąż jest stosunkowo łatwy. Do nabycia są naboje szwajcarskie lub niemieckie, z pociskiem w pełnym płaszczu (FMJ), nieco gorzej jest z myśliwskimi półpłaszczami. (Soft Point). Aktualnie robi je m.in. szwedzka Norma oraz serbski Prvi Partizan. Te ostatnie są bardzo przystępne cenowo.

Szwajcarski kaliber 7,5 x 55 znajduje zastosowanie głównie w broni sportowej i wojskowej. Myśliwi używają go znacznie rzadziej, niemniej nabój zaznacza swoją obecność wszędzie tam, gdzie spotyka się szwajcarskie karabiny Schmidt – Rubin, przystosowane do celów łowieckich. Nadają się do tego zwłaszcza egzemplarze wyprodukowane po 1931 roku, ze skróconym zamkiem i lufą długości 660 mm. Broń ze Szwajcarii cieszy się bardzo wysoką reputacją, przede wszystkim pod względem jakości wykonania luf. Analizując skupienia serii strzałów,  sztucery wykonane na bazie tych kb i kbk nie ustępują współczesnej  broni myśliwskiej. Dwutaktowy zamek pozwala strzelać szybko, a samo przeładowanie może odbywać się bez odrywania broni od ramienia. Wymienny, pojemny magazyn, dość ergonomiczny bezpiecznik oraz precyzja wykonania wszystkich podzespołów sprawiają, iż broń ze Szwajcarii jest wciąż poszukiwana, również przez strzelców sportowych. Znaczne zapasy broni wojskowej są nadal wyprzedawane na rynek cywilny, także mądry kolekcjoner nie ma problemu, by zdobyć  wszystkie /dosłownie!/  modele.

Specyficzny-dwutaktowy-zamek

Produkcję seryjną  karabinu wz. 1889 rozpoczęto w 1891 roku, w Eidgenoessische Waffenfabrik w Bernie.

Karabin Schmidt – Rubin wz. 1889 jest bronią powtarzalną. Zamek ma ryglowanie symetryczne, za pomocą dwóch rygli umieszczonych w tylnej części trzonu. W kolejnych modelach rygle przeniesiono do przedniego sektora zamka, co wzmocniło zespół ryglowy. I choć rygle zaporowe umieszczone z tylu trzonu uważa się powszechnie za wadę, to warto przypomnieć, iż takie rozwiązanie wciąż jeszcze funkcjonuje w broni współczesnej, nawet snajperskiej. Przykład – nadal produkowany Steyr Mannlicher SSG 69, jeden z lepszych karabinów wyborowych świata. Rączka zamkowa w „szwajcarze” jest duża  i  ergonomiczna, przy czym nie jest zakończona kulką (jak np. w Mannlicherze wz. 1895) lecz solidnym walcem. Dzięki temu operowanie zamkiem jest wygodniejsze.

Kb wz. 1889 dysponuje bardzo długą lufą (780 mm), z trzema bruzdami prawoskrętnymi. Na górnej powierzchni  komory zamkowej znajdują się charakterystyczne wyżłobienia. W kb zastosowano celownik ramieniowy, ze znaczną odległością ognia celowanego (aż do 2000 metrów) oraz muszkę stałą, bez osłony. Skalowanie celownika mechanicznego do 2 km można tłumaczyć koniecznością prowadzenia dalekiego ognia, przede wszystkim w górach. Było to zresztą zgodne z ówczesnymi koncepcjami taktycznymi.

celownik

Zasilanie broni odbywa się z dwurzędowego, pudełkowego magazynka wymiennego, wykonanego z grubej blachy stalowej.  Pojemność magazynu to aż 12 nabojów. Mocowany jest za pomocą solidnego zatrzasku.Otwory technologiczne pozwalają na kontrolę stanu załadowania. Przy ładowaniu nie trzeba wypinać magazynka, bowiem naboje da się wciskać z góry, z dwóch łódek o pojemności 6 nabojów każda. Magazyn można opuścić niżej za pomocą dźwigni, umieszczonej z prawej strony komory. Zamek nie podaje wtedy kolejnych nabojów z magazynu. Ów odcinacz magazynka pozwala na ładowanie broni pojedynczymi nabojami, wprost do komory nabojowej i zachowanie pełnej jednostki ognia. Bezpiecznik ma kształt dużego pierścienia; zabezpieczenie następuje przez jego odciągnięcie w tył do oporu i ustawienie w pozycji prostopadłej do lufy. Patent prosty i skuteczny.

Osada karabinu, wykonana z twardych gatunków drewna już na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo solidna. Tak też jest w istocie. Kolba typu angielskiego dysponuje mocnym okuciem stopki, przydatnym przy walce wręcz. Lufa obudowana jest nakładkami prawie do końca swojej długości. Karabin jest dobrze wykonany, wręcz wypieszczony,  z niezwykłą dbałością o każdy, najmniejszy wręcz detal. Do broni stosowano oczywiście długi bagnet typu nożowego, wz. 1889.

Zalety Schmidta – Rubina model 1889:

–  wysoka jakość wykonania podzespołów i lufy, duża trwałość wszystkich, nawet drobnych elementów konstrukcji;

– znaczna szybkostrzelność praktyczna (dzięki magazynkowi na 12 nabojów i  dwutaktowemu systemowi przeładowania można było osiągnąć sporo większą szybkostrzelność niż przy wzorach konkurencyjnych /np. „komisyjnym” Mauserze wz. 1888 czy Lebelu wz. 1886/. Broń strzela szybciej niż inne systemy dwutaktowe, np. Mannlicher wz. 1890 czy 1895;

–  bardzo umiarkowany odrzut broni i podrzut lufy, karabin nie męczył strzelca podczas prowadzenia ognia;

–  nowoczesny (jak na owe czasy) nabój bez wystającej kryzy łuski. Do kb wz. 1889 stosowano pocisk ciężki o Vo = 620 m/s, potem zgodnie z doświadczeniami innych armii zmodyfikowano kształt pocisku i ograniczono jego masę, spłaszczyło to tor i poprawiło celność;

–  wysokie parametry skupienia;

– możliwość odcięcia magazynka i używania broni jako jednostrzałowej, w tym przypadku żołnierz dysponował pełnym magazynem na wypadek konieczności prowadzenia bardzo intensywnego ognia (np. szturmu czy odpierania ataku).

 

Wady kb wz. 1889:

–  duża długość całkowita broni, utrudniająca manewrowanie, kiepska składność;

–  długi, skomplikowany konstrukcyjnie zamek. Jak wykazały badania, był on za słaby mechanicznie do wzmocnionej amunicji późniejszych wzorów;

–  przesadnie skalowany celownik mechaniczny (aż do 2000 m);

–  stosunkowo ciężka praca zamka (odryglowanie wymaga użycia sporej siły);

–  znaczny koszt produkcji samej broni (choć nie ulega wątpliwości, iż bogata Szwajcaria mogła sobie na to pozwolić);

–  prosta szyjka kolby, lepsza byłaby osada z kolbą typu niemieckiego. Dodatkowo długość kolby wydaje się za mała, zwłaszcza dla żołnierzy o wzroście powyżej 175 cm;

–  nadmierna masa broni.

 

Parametry kb wz. 1889:

– kaliber                                   –  7,5×53,5 szwajcarski (GP90 i GP 90/03)

7,5×54,5 szwajcarski (GP90/23);

– długość                                  –  1302/1600 mm (bez bagnetu/ z bagnetem);

– długość lufy                             –  780 mm;

– masa broni                               –  4,45/4,63 kg (bez bagnetu/z bagnetem);

– prędkość pocz. pocisku                  –   620 m/s;

– zasięg ognia celowanego                 –  2000 metrów;

– magazyn                                 –  12 nabojów, pudełkowy, wymienny, dwurzędowy;

– bagnet                                    –  model 1889.

Nabój wojskowy 7,5 x 55 jest produkowany w Szwajcarii przynajmniej w czterech wersjach:

–      GP11 – pocisk zwykły (masa pocisku 11,34 g, prędkość  początkowa  ok. 780 m/s);

–      L11 – pocisk smugowy (masa pocisku 10,11 g);

–      FLAB11 – pocisk smugowy, przeciwlotniczy (masa pocisku 9,45 g);

–      StK11 – pocisk przeciwpancerny z rdzeniem stalowym (masa pocisku 11,34 g).

Podczas eksploatacji kb wz. 1889 stwierdzono konieczność poprawienia niektórych podzespołów, zwłaszcza konstrukcji samego zamka.

W dniu 3 listopada 1892 roku, płk Vogelsang otrzymał zadanie przeprojektowania trzech egzemplarzy karabinów wz. 1889, głównie pod względem poprawienia odporności układu ryglowania. Swoje prace płk Vogelsang, prowadził razem ze współpracownikiem o nazwisku Rebholz. 1 stycznia 1895 r., ulepszone karabiny dostarczono do testów w Walenstadt. Wypadły one pozytywnie. Zamek mógł teraz wytrzymywać większe ciśnienia gazów prochowych, uproszczono nieco jego budowę, ograniczono o 100 g masę kb etc. Stwierdzono przy okazji, że konwersja wszystkich egzemplarzy wzoru 1889 byłaby po prostu niepraktyczna i za droga. Tak więc 31 lipca 1896 roku, wprowadzono do służby nowy karabin, sygnowany oznaczeniem 1889/96. Przez cały okres eksploatacji nowego modelu, wprowadzano w nim drobne modyfikacje (np. poszerzenie kanału iglicy). Prawie wszystkie egzemplarze wzoru 1889/96 zostały potem przekształcone w wersje 1896/11.  Modyfikację przeprowadzono w 1910 roku. Spośród 137.000 wyprodukowanych kb  89/96  tylko 1280 pozostało w oryginale.

Uwaga: 6 tys. egzemplarzy wzoru 96/11 miało lufy o nietypowym, krótszym skoku 1: 9 cali.

Z uwagi na niezbyt dobre parametry balistyczne naboju GP 90, pod koniec 1907 roku zezwolono Waffenfabrik Bern na testowanie ulepszonych odmian karabinów Schmidt – Rubin pod modyfikowaną amunicję. Wykonano ponad 200 wzmocnionych egzemplarzy broni. Po wielu udoskonaleniach, obejmujących m.in. nowy, ostrołukowy pocisk nabój (sygnowany początkowo  jako VGP08) wszedł na uzbrojenie pod oznaczeniem  GP 11.

Pod wpływem doświadczeń I wojny światowej Szwajcaria zaczęła skłaniać się ku broni uniwersalnej, krótszej od długiego karabinu piechoty, a jednocześnie nieco dłuższej od typowych karabinków kawalerii czy artylerii. Wykorzystano tutaj doświadczenia Brytyjczyków i ich szybkostrzelnego Lee Enfielda No 1 Mk III (SMLE).  Wstępne prace nad nową konstrukcją podjęto pod koniec 1920 roku. Określono przy tym przejrzyste i proste normy. Przede wszystkim uniwersalny karabin nie powinien być dłuższy od kbk wz. 1911, a jego zamek miał być prostszy i łatwiejszy w  produkcji. Parametry skupienia musiały być lepsze niż kbk 1911 i nie gorsze niż w kb wz. 1911. I ostatnie założenie – cena produkcji niższa niż w przypadku Schmidta – Rubina wz.1911.

Badania konkretnych modeli rozpoczęły się pod koniec 1929 r. i trwały prawie rok. Pod koniec 1930 roku dziesięć egzemplarzy nowych karabinów skierowano do oceny w Wallenstadt. Wyniki testów wykazały, iż nowa broń jest celniejsza nie tylko od wszystkich starszych krótkich  karabinków Schmidt – Rubin ale i długich kb, niemniej wymaga jeszcze dopracowania.

W maju 1931 roku wyprodukowano pierwszą serię dwustu karabinów. Wydano je do sześciu szkół wojskowych oraz ośrodków szkolenia. Badania trwały do 12 października 1931 roku. Oceniono, iż nowy, skrócony zamek był znacznie bardziej odporny mechanicznie od wzorów poprzednich. Działał sprawnie nawet przy źle spasowanej, gorszej amunicji. Funkcjonował  zupełnie przyzwoicie w błocie, śniegu czy silnym zapiaszczeniu, choć jego wytrzymałość na trudy pola walki (czyli odporność na zanieczyszczenia) była i tak mniejsza niż zamków czterotaktowych. Krótki skok zamka przyspieszał przeładowanie. Karabiny przetrwały iście mordercze testy, cztery wybrane egzemplarze wytrzymały nawet po 150.000 strzałów każdy, bez żadnych poważniejszych uszkodzeń (!). Zaobserwowano, iż lufy kbk wz. 31 wypalały się znacznie wolniej niż poprzednich modeli.

W 1932 r. oszacowano, że koszt produkcji  K 11  wynosi 169 franków szwajcarskich. Nowy K 31 wyceniono na 151 franków szwajcarskich. Przy setkach tysięcy wypuszczanych egzemplarzy oszczędność była nielicha. Parlament szwajcarski zatwierdził nowy karabinek w dniu 17 marca 1932 roku, jako model wz. 1931 (w literaturze częściej spotykane jest krótsze oznaczenie czyli K 31)

Podczas produkcji  K 31 dokonano w nim kilku drobnych zmian. I tak w 1934  roku wprowadzono cieńszą iglicę, zaś w 1935 utwardzono komorę zamkową. W 1936  wprowadzono magazyn z hartowanej stali. W 1941 roku testowano osady laminowane, jednak broń była za ciężka i projekt zarzucono. W 1944 proponowano zmianę składu chemicznego stopu, wykorzystywanego do produkcji luf i komór zamkowych. Oszczędnościowa, wojenna wersja stali nie została przyjęta. Od 1946 roku osady wykonywano już z buka, a nie orzecha (poczynając od numeru seryjnego 868901). K 31 przebywał „w linii” do 1958 r., kiedy to został zastąpiony przez wspaniały, choć piekielnie ciężki karabin szturmowy Stgw 57.

Warto wspomnieć o trzech wersjach wyborowych K 31, najlepsza była ostatnia czyli ZfK 55 Sniper Rifle. Broń dysponowała celownikiem o krotności 3,5 x oraz efektywnym tłumikiem płomienia. Kolba miała poduszkę policzkową, do kb przewidziany był lekki dwójnóg.

Uproszczony wykaz wszystkich wersji karabinów Schmidt – Rubin, wraz z ilością wykonanych egzemplarzy (w różnych źródłach spotykane są pewne rozbieżności):

  • wz. 1889 – wersja podstawowa, produkowana w latach 1891 – 1897, wypuszczono  211 890 – 212 000 szt.;
  • wz. 1889/96 – wersja zmodernizowana, produkowana w latach 1897 – 1912, wypuszczono  127 000 szt.;
  • wz. 1897 – jednostrzałowy karabin kadetów, wytwarzany w latach 1898 – 1927,  wyprodukowano tylko 7 900 szt. Powstał na skutek niedoboru egz. starego wzoru  (Vetterli Cadet model 1870). Broń była przewidziana do naboju GP 90 ale i amunicji słabszej, o zmniejszonej o ok. 10 % masie ładunku prochowego. Karabin przy tej amunicji charakteryzował się znacznie mniejszym odrzutem. Słuchacze szkól wojskowych byli często niepełnoletni i słabsi fizycznie; koncepcja amunicji o zmniejszonej Vo i Eo była więc uzasadniona. Celownik mechaniczny miał w tym przypadku dwie skale, do obu nabojów;
  • wz. 1889/1900 – karabinek, produkowany w latach 1901 – 1911,  z fabryki wyszło 18 750 egzemplarzy;.
  • wz. 1905 – karabinek kawaleryjski, produkowany w latach 1906 – 1911, wytworzono 7 900 szt.

Uwaga: większość modeli wz. 1889/1900 i 1905 uległo konwersji we wz.1911, wykonano ją między 1913 a 1920 rokiem. Modyfikowane karabinów mają numery seryjne w 1- 26335 i są czasem określane jako 00/11 i 05/11;

  • wz. 1911 – karabin, produkowany w latach 1914 – 1919, wypuszczono dokładnie 184 200 szt.

(lufa z gwintem prawostronnym czterozwojnym; broń numer 350001 do 365000 skok gwintu w lufie 1 do 9”, reszta 1 do 10.63″);

  • wz. 1911 – kbk, produkowany w latach 1913 – 1915, fabryki opuściło ok. 133 00 egz.

Wg innych źródeł karabinki produkowano aż do 1933 roku;

  • wz. 1931 – kbk, produkowany w latach 1933 – 1958, wytworzono  582 230 szt.

Karabinek wykorzystywał bagnety: Model 1899/18, 1918, 1918/55 i 1914 Pioneer (Sawback);

  • wz. 1931/42 i 1931/43 – karabiny strzelców wyborowych z lat 1944 – 1946, wytworzono dokładnie 2240 egz.

Broń wykorzystywała celowniki optyczne o krotnościach 1.8x (model 31/42) oraz 2,8x (model 31/43). Pierwszy z nich był przestarzały i oprócz śmiesznie słabego powiększenia dysponował za wąskim polem widzenia;

  • wz. 1955 – karabin strzelca wyborowego, produkowany w latach 1957 – 1959, wykonano   4150 sztuk.

 

 Marek Czerwiński

 

Tags:

8 responses to “Schmidt – Rubin wz. 1889

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *