RSS

.30 – 30 Winchester – nabój niedoceniany

24 paź

Tytuł jest nieco przewrotny, bowiem stary .30 – 30 Win. jest rzeczywiście niedoceniany ale tylko u nas. W swojej ojczyźnie czyli Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej nadal jest otoczony szacunkiem. Statystyki nie kłamią: .30 – 30 Win. uznany został w USA za podstawowego „killera jeleni”. Oczywiście, trzeba mieć na uwadze, iż ich podgatunki jeleni są znacznie lżejsze pod względem masy i mniej twarde na strzał, niemniej tytuł zobowiązuje. .30 – 30 Win. znany jest jeszcze pod innymi określeniami, m.in. 0,30 WCF (0,30 Winchester Centerfire) lub metrycznym 7,62 x 51R.

Zwymiarowanie naboju:

Debiut rynkowy amunicji sięga 1895 roku, choć pierwsze prace rozpoczęto cztery lata wcześniej. Sygnatura  naboju sugeruje oczywiście kaliber 7,62 mm (0,30 cala) i wielkość ładunku prochowego (30 granów prochu  bezdymnego. 1 gran to  0,0648 g czyli naważka prochu dochodziła do 1,944 g). Był to pierwszy cywilny nabój w USA, elaborowany nowym gatunkiem prochu, ale w jego oznaczeniu zachowano jeszcze stare nazewnictwo, związane z epoką prochu czarnego (dymnego). Butelkowa łuska dysponuje kryzą wystającą, długość gilzy jest zbliżona do tej z naboju .308 Winchester (dokładnie 51,82 mm). Długość maksymalna naboju wynosi 64,77 mm, pojemność łuski 2,92 ml. Skok gwintu w lufie wynosi 304,8 mm (1 : 12 cali), lufy dysponują najczęściej sześcioma bruzdami.

.30 – 30  został wprowadzony wraz z bronią: wspaniałym sztucerem Winchester Model 1894.  Ta ponadczasowa kombinacja broń – nabój przetrwała wszelkie burze i jest produkowana do chwili obecnej,  głównie w wersjach jubileuszowych.

W Polsce .30 – 30 Winchester  jest kojarzony z westernami i oczywiście ze sztucerami systemu „lever action”. Poniekąd słusznie, bowiem sztucery z zamkiem sterowanym dolną dźwignią wahliwą są wręcz stworzone do tej amunicji. Liczba odmian lewarowych Winchesterów czy Marlinów jest nawet trudna do wymienienia. Poza nimi .30 – 30 Win. znalazł zastosowanie w sztucerze Savage 99 (lewar z magazynkiem środkowym) oraz kniejówce tej samej firmy. Oba modele nie są już produkowane ale zrobiono ich tyle, że nie najmniejszego problemu z nabyciem egzemplarzy z drugiej ręki. Nabój jest stosowany także w nowszych lewarach Henry .30 – 30 oraz Mossberg 464. Ten ostatni jest zmodyfikowaną kalką Winchestera Model 1894. Sprawdza się również w łamanych pistoletach Contender firmy Thompson – Center oraz replikach starych konstrukcji karabinów jednostrzałowych (np. Sharp), produkowanych m.in. przez włoską Chiappę.

Producenci amunicji proponują  nam najczęściej dwa pociski: lżejszy  9,72 g i ciężki  11,02 g. Nie znaczy to, że naboje z pociskami o innych masach są niedostępne; jest ich jednak znacznie mniej. Spotyka się jeszcze pociski fabryczne o masach 7,0; 8,0; 8,1 i 10 g.

Uśredniając energię kinetyczną kilku dostępnych pocisków lekkich uzyskamy Eo rzędu 2600 J. Nie są to parametry imponujące. I bardzo dobrze, bo .30 – 30 Win. nie ma wcale ambicji do konkurowania z nowszymi „trzydziestkami”. Na stu metrach energia spadnie do 1750 – 2150 J, przy czym nadwyżka powyżej 2000 J dotyczy praktycznie tylko jednego naboju serii LEVERevolution.

Magazynki tulejowe sztucerów lewarowych wymuszały stosowanie pocisków o zaokrąglonym wierzchołku. Ich balistyka nie mogła być imponująca, choć na dystansach do 150 metrów były wystarczająco celne. Nowe rozwiązania techniczne w tej kwestii czyli ostry szpic z miękkiego tworzywa, działający jak uginający się zderzak dodały „poweru” także nabojom .30 – 30 Win. Wyższy współczynnik balistyczny pocisku (BC) ogranicza utratę prędkości a więc i energii na torze lotu. Kilkaset dżuli więcej na stu metrach to rzecz niebagatelna. Amunicja nowej generacji zapewnia dobre parametry skupienia do dystansu 300 jardów (274 metry), zwłaszcza przy lufie długości 24 cale (610 mm).

W USA nabojami .30 – 30 Win. strzela się nawet do czarnych niedźwiedzi jednak nienajlepsze parametry energetyczne nakazują rozwagę. Amerykanie twierdzą jednak, że nabój jest znacznie lepszy niż na to wygląda. Jak widać prosta analiza energii i balistyki nie zawsze mówi wszystko o potencjale amunicji.

Ciśnienia w lufach broni są bardzo umiarkowane (3200 barów), co zapewnia im bardzo długą żywotność. Praktycznie nie da się ich wystrzelać, nawet gdyby broń służyła nam przez parę pokoleń. Pociski, zwłaszcza cięższe praktycznie nie niszczą tusz. Wynika to z  niskich prędkości przycelnych.

W naszych warunkach jest to kapitalny nabój na kozła i mniejszego dzika. I wydaje się, iż  tylko tak powinien być wykorzystywany.

Oferta amunicji .30 – 30 Win. jest wystarczająco szeroka. Na naszym rynku dostępne są bardzo tanie naboje z Serbii (Prvi Partizan) i nieco droższe z Czech, ale tylko z pociskami pełnopłaszczowymi i półpłaszczowymi starej generacji. Warto wiedzieć, że prawie za te same pieniądze można kupić amunicję amerykańska, przy czym  warto zwrócić szczególną uwagę na naboje firmy Remington. Dlaczego? Otóż znalazły w nich zastosowanie sprawdzone pociski Core – Lokt  Soft Point i Core – Lokt Hollow Point, o masach 9,72 i 11,02 g. Nazwa Core – Lokt  oznacza „zablokowany rdzeń”. Pierwszą odmianę tego pocisku opracowano w latach czterdziestych XX wieku. CL SP dysponuje dwukrotnie przewężonym rdzeniem i miękkim płaszczem z tombaku, ze zwiększającą się do tyłu grubością ścianek. Cechuje go cylindryczno – owalny profil, z ołowianym wierzchołkiem. Na krawędzi części głowicowej mamy pięć karbów, których zadaniem jest inicjowanie rozdzierania płaszcza. Płynnie pogrubiany płaszcz kontroluje deformację i ogranicza wyrzucanie rdzenia. Zgrzybkowanie dochodzi do dwóch kalibrów. W przeszkodzie pocisk zachowuje ok. 80 % swojej masy początkowej. Core – Lokt cechuje się praktycznie natychmiastowym transferem energii w tuszy i znaczną głębokością penetracji. Niszczące  działanie pocisku jest bardzo nieznaczne.  Środek masy leży tuż za środkiem osi podłużnej, wynika to z dość tępego kształtu głowicy. Wpływa to na ograniczenie wrażliwości pocisku na lekkie przeszkody, w rodzaju traw czy drobnych gałązek. Może być więc używany w terenie leśnym. Kształt części głowicowej sprzyja strzelaniu z krótkich i średnich dystansów.

Remington w 2013 roku zaskoczył myśliwych nabojem nowej generacji, należącym do serii HOG HAMMMER (młot na dziki). Amunicja jest elaborowana lżejszym, ostrogłowicowym pociskiem Barnes TSX.

TSX to skrót od Triple Shock X (potrójny szok X).  Monolityczny pocisk ma trzy lub cztery szerokie rowki odciążające, umieszczone na obwodzie części wiodącej. Zmniejszają one ciśnienia gazów i przeciwdziałają miedziowaniu lufy. Głowica deformuje się bardzo równo, dając cztery idealne rozdarcia, przypominające literę X.  Pocisk cechuje się mocną penetracją, aż o 28 % wyższą od standardowych półpłaszczy  i  pełnym zachowaniem masy  w tuszy.

Warto wspomnieć też o amunicji Managed – Recoil (o ograniczonym impulsie odrzutu). Nie widzę co prawda większego sensu  zmniejszania pchnięcia .30 – 30 Win. bo go praktycznie nie ma ale… jak ktoś chce by sztucer  tego kalibru zachowywał się jak delikatny .223 Rem. proszę bardzo – jest do dyspozycji nabój Remingtona, z bardzo lekkim pociskiem Core – Lokt Pointed Soft Point, o masie tylko 8,1 g. Odrzut, w stosunku do standardowej amunicji  będzie ograniczony co najmniej o połowę.

Analizując broń w kalibrze .30 – 30 Win. warto zwrócić szczególną uwagę na nowy sztucer firmy Rossi, wprowadzony do produkcji w 2012 roku. Nosi on oznaczenie Rio Grande  M 95 i jest właściwie kalką Marlina 336. Nazwa Rio Grande nawiązuje oczywiście do słynnego westernu pod tym tytułem, choć akurat Marliny w tym filmie nie występowały.  Rossi ma mocną, odkuwaną komorę zamkową. Wyrzut łusek w prawą stronę ułatwia montaż lunety celowniczej. W ukompletowaniu broni (w opcji) jest długa szyna Weaver/Picatinny, osadzona na górnej części komory zamkowej. Sztucer może być wykonywany ze stali nierdzewnej lub węglowej, w obu przypadkach lufy mają długość 508 mm. Magazyn tulejowy sięga praktycznie do wylotu lufy i mieści 6 nabojów. Dwuczęściowe osady wykonywane są z dobrych gatunków twardego drewna. Kolba typu niemieckiego zakończona jest solidną stopką – amortyzatorem, produkowanym z twardej gumy o strukturze plastra miodu. Amortyzator jest trochę na wyrost, można go tłumaczyć koniecznością unifikacją produkcji z takim samym modelem Rio Grande, wypuszczanym w solidniejszym, „zbiorówkowym”  kalibrze .45 – 70 Govt.  Przewaga brazylijskiego Rio Grande nad Marlinem 336 wynika ze znacznie  lepszej ceny – Rossi można  kupić za nieduże pieniądze.

Komu można polecić kaliber .30 – 30 Win.? Wydaje się wręcz idealny dla naszych polujących Dian. Mamy bowiem w dyspozycji kaliber słuszny (w końcu 7,62 mm!) , a przy tym bardzo umiarkowany energetycznie. Nie ma mowy o kąśliwym odrzucie. Pchnięcie broni w kal. 30 – 30 Win. wynosi  14 – 20 J i jest zależne od masy sztucera i energii pocisku. Jest to  o połowę mniej od tego, czym raczy nas popularny .30 – 06. Odrzut .30 – 30 będzie porównywalny z kal. 6,5 x 55, natomiast  rażenie obalające pocisku jest większe. Ze względu na bardzo łagodne pchnięcie strzelanie z .30 – 30 Win. jest to prostu przyjemnością. I pewnie na tym polega tajemnica jego sukcesu. Ponadto jest to nabój dokładny i precyzyjny  – mimo opracowania go ponad 118 lat temu.

.30 – 30 sprawdzi się także w rękach tych, którzy lubią polować z podchodu, zwłaszcza na kozły. Lewarowe sztucery są z reguły bardzo krótkie, wąskie i lekkie. Standardowy Winchester Model 1894, z owalną lufą długości 20 cali (508 mm) waży poniżej 3 kg. Jest bardziej portatywny jest model z lufą 16 cali czyli 406 mm. Operowanie taką bronią jest prawdziwą przyjemnością. Nowsze wersje Modelu 1894 mają już wyrzut łusek w prawo, przewaga Marlina staje się więc iluzoryczna.

W Stanach Zjednoczonych sztucer kal. 30 – 30 Win., koniecznie z zamkiem dźwigniowym staje się często pierwszą bronią młodego strzelca, który pragnie być łowcą jeleni. Specjalnie dla młodych myśliwych wypuszczane są modele typu „youth” ze skróconą osadą. Realne dystanse strzału rzadko przekraczają 100 – 120 metrów. Jeżeli nie zamierzamy bawić się w varmintera, stary .30 – 30 jest stworzony właśnie dla nas.

Jak ktoś wątpi w celność starych lewarów powinien zobaczyć w akcji  starego Winchestera 1894, wyprodukowanego dobre czterdzieści lat temu. Sztucer kal. .30 – 30 Win.,  wyposażony w kiepski celownik optyczny jest tak dokładny, że z dystansu 50 metrów można trafiać w groszowe monety.

Do głównych wad naboju Winchestera należy znaczne zniżenie trajektorii lotu (zwłaszcza przy cięższym pocisku), stąd trzeba realnie wyznaczać dystans strzału.

Optymalna odległość przystrzelania broni (OOP, MRD, GEE) jeżeli nie jest podana na opakowaniu amunicji wynosi średnio 130 metrów.

Niektórzy twierdzą że .30 – 30 Win.  jest odpowiednikiem rosyjskiego 7,62 x 39. Jest to oczywiście nieprawda, chociażby dlatego, że nie da się elaborować naboju 7,62 x 39 pociskiem o masie 11 g. Standardowy pocisk kal. 7,62 x 39  waży 8,0 g, bardzo ciężki i rzadko spotykany 9,7 g. Przewaga energetyczna .30 – 30 Win., przy nowej amunicji LEVERevolution sięga nawet 500 – 600 J  (E100).  Plusem amunicji z Rosji jest niższa cena, ale wynika to głównie z dostępności taniego demobilu, wyprodukowanego jeszcze w czasach zimnej wojny. Te dwa naboje grają w zupełnie innej lidze.

Reasumując, eksperci słusznie twierdzą, że jest to amunicja bardzo praktyczna, ekonomiczna i skuteczna, oczywiście w stosunku do mniejszych jeleniowatych. Energia wystarczająca ale nie nadmierna. Czysty efekt, żadnej pary w gwizdek.

Dane wybranej amunicji kal. 30 – 30:

 

FIRMA TYP POCISKU MASA (g) V0 (m/s) V100 V200 Eo (J) E100 E200 MRD (m) 50 m (mm) 100 m 150 m
PRVI PARTIZAN SOFT POINT 9,72

 

725 2550 135 +23 +37 -30
SELLIER & BELLOT SOFT POINT 9,72 728 588 476 2570 1679 1097 138 +22 +36 -26
FEDERAL HI – SHOK 11,02 671 579 494 2482 1831 1331 125 +23 +34 -42
REMINGTON MANAGED –RECOIL; CORE -LOKT  PSP 8,0 663 555 457 1780 1245 856 142 +50 -10
REMINGTON EXPRESS, CORE –LOKT SOFT POINT 11,02 670 577 493 2477 1837 1341 142 +45 -10
REMINGTON EXPRESS CORE –LOKT SOFT POINT 9,72 728 601 489 2579 1757 1163 142 +41 -8
FEDERAL HI – SHOK 9,72 728 606 497 2576 1782 1200 144 +22 +39 -10
WINCHESTER SILVERTIP 11,02 671 585 507 2476 1886 1416 130 +22 +33 – 38
WINCHESTER HP 9,72 728 615 513 2579 1839 1280 150  – +43 0
WINCHESTER POWER POINT 9,72 728 615 513 2579 1839 1280 150  – +43 0
WINCHESTER SILVERTIP 9,72 728 615 513 2579 1839 1280 150 +43 0
WINCHESTER POWER POINT 11,02 671 578 493 2478 1838 1341 150 +51 0

 

Marek Czerwiński

 
Napisz komentarz

Dodano przez dnia 24 października 2013 w Amunicja

 

Tags: , , ,

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *