Od bardzo długiego okresu darzę karabiny Enfielda wyjątkową estymą. Złożyło się na to kilka kwestii. Prócz wielu niezaprzeczalnych zalet tej broni (wysokiej celności, zwłaszcza na dalszych dystansach strzału, kapitalnej kultury pracy zamka i bezpiecznika, pojemnego, wymiennego magazynka) nie bez znaczenia jest dystyngowany designe karabinów. Widać od razu, iż broń projektowano w Anglii, dla żołnierzy dumnego imperium.
Historia snajperskich wersji karabinów Lee – Enfield zaczyna się w 1915 roku, kiedy to na kabekach No 1 Mk III i III* (S.M.L.E – Short Magazine Lee Enfield) zaczęto montować celowniki pryzmatyczne Lattey, Neil i Martin. Celowniki, te oparte na lunecie Galileusza trudno nazwać celownikami optycznymi z prawdziwego zdarzenia, niemniej pozwalały na nieco bardziej precyzyjne strzelanie. Masa broni z przyrządami Lattey nie przekraczała 4,0 kg.