M76 to jeden z nielicznych karabinów wyborowych, opartych na systemie Kałasznikowa. Powstał w byłej Jugosławii, w drugiej połowie lat siedemdziesiątych XX wieku. Generalnie to zwykły Kałach w rozmiarze XXL, strzelający silnym, niemieckim nabojem karabinowym 7,92×57 mm. Podzespoły musiano oczywiście przeprojektować pod dłuższy nabój ale poza tym broń prawie niczym nie różni się od typowego AK. Oczywiście zrezygnowano z funkcji ognia ciągłego – strzelec wyborowy nie strzela seriami, ponadto celność takiego ognia przy naboju karabinowym byłaby iluzoryczna.
Warto wiedzieć, iż na tej samej bazie systemu AK opracowano izraelski kbw Galil Sniper oraz rumuński PSL. Pomysł był dość karkołomny, wszyscy wiedzą, że Kałasznikow nie cieszy się reputacją broni szczególnie celnej. AK ma dwie podstawowe wady: słabe parametry skupienia oraz hałaśliwy i niewygodny bezpiecznik (przełącznik rodzaju ognia).
Mimo to karabiny wyborowe M76, produkowane jeszcze w byłej Jugosławii cieszą się dużym zainteresowaniem na naszym rynku. Dlaczego?
Powodów jest kilka. Po pierwsze, to broń atrakcyjna dla kolekcjonerów, bowiem była używana przez wszystkie strony bałkańskiego konfliktu, także na słynnej „Alei Snajperów”.
Po drugie, bazuje na najpowszechniej używanym karabinku szturmowym współczesnego świata czyli AK. Dostajemy legendarną niezawodność i prostotę budowy czy obsługi. Broń rozkłada się do czyszczenia i konserwacji identyczne jak Kałasznikowa.
Po trzecie wreszcie mamy do czynienia z karabinem relatywnie tanim jak na broń wyborową: w zależności od stanu technicznego „golasa” można kupić w RP za sumę 2500 – 3300 zł. Model z oryginalną lunetą (ZRAK M76 4 x5º10´/ ZRAK ON-M76) o parametrach 4 x 24 kosztuje drożej o minimum tysiąc złotych. Ceny spadały w miarę nasycania się rynku, początkowo karabin z optyką kosztował nawet 6,5 tys. złotych.
Luneta osadzana jest na bocznej szynie typu „jaskółczy ogon”, po wsunięciu jej na szynę połączenie blokuje się kluczem. Nie jest to rozwiązanie zbyt optymalne, na szczęście komora zamkowa jest wykonana z grubej stalowej blachy więc sam montaż wytrzymuje obciążenia występujące podczas strzału.
Stany techniczne broni są bardzo różne, od dobrych z dużym plusem do dostatecznych. Na co należy zwracać uwagę przy zakupie M76? Przede wszystkim na stan przewodu lufy. Nie brakuje luf mocno wystrzelanych czy źle konserwowanych. Trzeba pamiętać, iż lufy tej broni nie były chromowane, w związku z tym nie muszą się błyszczeć jak lustro. Nawet lekko matowe nie powinny źle strzelać.
Istotna, zwłaszcza dla kolekcjonerów jest zgodność numeryczna podzespołów (w tym osad). Część egzemplarzy podlegała remontom wojskowym, bicia po tych remontach są dobrze widoczne.
Sprawdzamy oczywiście stan rury gazowej, tłoka i zamka. Czasem trafią się podzespoły zupełnie nowe, świadczy to iż zostały wymienione podczas remontów. Ostatnią próbą powinien być test skupienia ale jeśli nie mamy optyki takie sprawdzenie – już na etapie zakupu jest niemożliwe do przeprowadzenia.
Według danych z różnych źródeł, najlepsze egzemplarze M76 przy amunicji wyborowej utrzymywały skupienia rzędu 1,1 MOA (ok. 32 mm/100 m). Instrukcja twierdzi, że broń jest sprawna technicznie gdy ze standardowej amunicji bije ze skupieniem do 2 MOA (ok. 6 cm/100 m). Zmierzmy się z tymi opiniami.
Do mojej dyspozycji był egzemplarz z początków produkcji. Stan osady i oksydy tylko dostateczny ale lufy całkiem przyzwoity. Optyka ZRAK mocno podrapana i powycierana niemniej technicznie w pełni sprawna.
Z postawy strzeleckiej siedząc, z podwójnym podparciem uzyskałem wyniki w przedziale 46 – 68 mm (1,58 – 2,34 MOA), dla dystansu 100 metrów i serii po 4 pociski.
M76 strzelał dobrze ze zwykłej amunicji myśliwskiej serbskiej firmy PPU (Prvi Partizan), z ciężkim pociskiem półpłaszczowym SP o masie 12,7 g (nr kat. A-128, pocisk B-128). Jeszcze lepiej strzelał nabojem z pociskiem GROM 12 g (A – 321, B-351). Prędkość początkowa obu tych pocisków wynosi 750 m/s, Eo odpowiednio 3572 i 3372J.
Spotyka się opinie, iż broń kiepsko toleruje amunicje myśliwską 8 x 57 JS czeskiej firmy Sellier & Bellot. Dochodzi ponoć do przebijania spłonek w nabojach S & B i zatykania się kanału iglicznego w zamku. Wynika to z zastosowania cieńszych spłonek w nabojach czeskich, podczas gdy iglice M76 dostosowane są do nabojów wojskowych. Egzemplarz który testowałem strzelał „Czechem” bez problemu ale sprawdziłem tylko 5 sztuk amunicji, z pociskiem SPCE 12,7 g.
PPU Prvi Partizan strzelał nieco celniej niż S & B ale różnice nie były znaczące.
Nie są to wyniki snajperskie – pewne jest, iż każdy myśliwski varmint robi grupy lepsze (czasem znacznie lepsze) od Zastavy. Niemniej są zupełnie wystarczające do roli jaką M76 miał odegrać podczas konfliktu zbrojnego. Był to karabin strzelca wyborowego drużyny piechoty, a nie snajpera. Miał on wspierać drużynę celnym ogniem i trafiać w popiersie z odległości 400 metrów czy w pełną sylwetkę z 600 metrów. Cel typu głowa można trafić z dystansu ok. 320 metrów. Nasunęło mi się pewne porównanie – wyniki zbliżone do M76 da się uzyskać z klasycznego myśliwskiego repetiera, w tym samym lub mniejszym kalibrze.
Niektóre źródła podają iż celny ogień do sylwetki można prowadzić nawet z odległości 1000 m co wydaje się jawną przesadą.
Siatka celownicza jest kiepsko widoczna, zwłaszcza przy silnym nasłonecznieniu. Skalowanie lunety do 1200 metrów jest oczywiście zbyt optymistyczne chyba że strzelamy do pojazdów.
Odrzut broni jest dość silny (nabój 7,92 x 57 to nie przelewki!) ale znośny. Mam wrażenie, iż konkurencyjne SWD i PSL charakteryzują się większym pchnięciem. Może to wynikać z faktu, że obaj konkurenci mają niższą masę. Odrzut zmiękcza stopka z twardej gumy choć mamy wrażenie że lepiej sprawdziłby się amortyzator o strukturze plastra miodu. Oddzielny, drewniany chwyt pistoletowy został pogrubiony także pod kątem pochłaniania odrzutu. Warto zauważyć, iż prosty grzbiet bukowej kolby jest prowadzony na jednej linii z lufą, stanowiąc wręcz jej geometryczne przedłużenie. Ta cecha wpływa na ograniczenie podrzutu lufy, dzięki czemu łatwiej jest powtórnie naprowadzić broń na cel. Lekko zaznaczony chwyt półpistoletowy w dolnej, spodniej części kolby ułatwia podparcie broni drugą ręką.
Generalnie M76 nie powinno się porównywać z SWD, bo ten ostatni korzysta z nieco innej zasadzie działania, opartej na krótkim skoku tłoka gazowego. Stateczność Dragunowa jest więc znacznie lepsza niż Zastavy. M76 podobnie jak rumuński PSL wykorzystuje długi skok tłoka gazowego i tylko te karabiny można oceniać w podobnych kategoriach.
Moim zdaniem lepszy jest M76. Decyduję o tym cięższa lufa oraz solidniejsza, frezowana komora zamkowa. M76 ma regulator gazowy co pozwala strzelać także z broni silnie zanieczyszczonej. Przewaga PSL (z punktu widzenia naszych strzelców!) zawiera się tylko w lepszej dostępności i niższej cenie nabojów 7,62x 54R. Jest to jednak przewaga pozorna. Warto jednak pamiętać, iż tanie ą wyłącznie stare, demobilowe naboje 7,62 x54R. Niektórzy takie naboje nazywają „żużlem” bo korodujące spłonki i stalowe płaszcze pocisków szybko niszczą lufy. Cechują się one /z reguły/ fatalnym rozrzutem i raczej nie ma mowy o dobrych wynikach. Nowa amunicja, zwłaszcza typu Match jest droga.
Dlaczego w M76 wykorzystano nabój niemiecki? Podczas wojny zdobyto olbrzymie zapasy niemieckiej broni i amunicji (w tym również karabinów wyborowych Mauser 98), ponadto ZSRR przekazał Jugosławii maszyny i całą linię produkcyjną do nabojów 7,92 x 57.
Pod koniec lat czterdziestych XX wieku JNA – Jugosłowiańska Armia Narodowa przyjęła na uzbrojenie nabój 7,92 x 57 mm z pociskiem M49, a potem nabój snajperski M75.
Generalnie nabój był wystarczająco silny i dobry dla kbw, choć na dystansach powyżej 500 metrów pocisk charakteryzował się dość stromym torem. Konstrukcja była znacznie nowocześniejsza od sowieckiego 7,62 x 54R, który przecież miał przestarzałą łuskę z kryzą wystającą.
Pocisk wojskowy ciężki sS o masie 12,8 g zachowuje prędkość naddźwiękową do dystansu 950 metrów (1040 jardów), co jest wynikiem lepszym od naboju NATO 7,62 x 51
Tylko raz miałem okazję sprawdzenia rumuńskiego PSL na strzelnicy. Z użyciem celownika wojskowego 4 x 24 i amunicji demobilowej z pociskiem lekkim z rdzeniem ołowianym wz. 1908 (pakowany jeszcze w łódkach, pod kątem karabinu Mosina) nie udało się uzyskać wyniku lepszego od 4 – 5 MOA/100 m (116 – 145 mm, dla serii 5 pocisków).
Daleko lepszy wynik (47 mm/100 mm, dla serii 4 pocisków) uzyskałem z nabojów S & B z pociskiem FMJ 11,7 g.
PSL ma kolbę z otworem na dłoń, wygląda to jak twierdzą młodzi wręcz zaje…. ście. Tyle że kolba jest za krótka dla normalnego chłopa o wzroście powyżej 175 cm. Pół biedy jeśli strzelamy z postawy stojąc ale z leżącej się po prostu nie da.
Jakie są wady M76? Takie same jak innych karabinów opartych na bazie AK: kiepski bezpiecznik, niezbyt dobra ergonomia, skupienie serii strzałów dalekie od ideału, słaby montaż boczny, duża masa, potężny skok części ruchomych po strzale, zawodne magazynki etc…
Optyki nie powinno się zdejmować, bo wymaga wtedy powtórnego przystrzelania. W instrukcji znalazłem zdanie o pełnej powtarzalności montażu ale chyba lepiej tego nie sprawdzać.
Najlepiej szybko zastąpić ZRAK 4 x 24 celownikiem o lepszych parametrach. Minimum to 8 x 42, bardziej wskazana jest krotność 10 i luneta taktyczna np. firmy IOR.
A co jest zaletą M76? Wysoka niezawodność i legenda. Optyka, choć o słabym pozornym przybliżeniu jest mocna mechanicznie i daje dość czysty, jasny obraz. PSO – 1 z SWD miał gorszą jakość szkieł. Duże bębny korekcyjne skalowane są do naboju Mausera (co 50 m, aż do 1000 m).
Zastavę M76 po prostu trzeba mieć. I oczywiście pogodzić się z wadami. Jeśli tak podejdziemy do tematu będziemy mieli w kolekcji sprawdzony, solidny karabin. Był dobry wtedy gdy powstawał, teraz jest dostateczny z dużym plusem.
Bardzo podobny karabin jest ponoć wytwarzany w Korei Północnej jako Jeogyeok-Bochong.
Także iracki Tabuk był wzorowany na Zastavie M76, z tym że sowiecki nabój pośredni kalibru 7,62 x 39 kiepsko sprawdza się broni wyborowej.
Wszystkie AK – w tym także parasnajperskie są już przestarzałe. Tylko tyle lub aż tyle.
Dane taktyczno – techniczne M76:
Kaliber | 7,92 x 57 (8 x 57 JS, 8 mm Mauser) |
Typ broni | Samopowtarzalny karabin wyborowy |
Zasada działania | Odprowadzanie części gazów prochowych przez otwór w lufie |
Ryglowanie | Przez obrót zamka |
Długość lufy, mm | 550, plus szczelinowy tłumik ognia wylotowego |
Ilość bruzd, skok gwintu, mm | 4, prawostronne, 240 |
Vo pocisku, m/s | 720 |
Eo naboju serbskiego, J | Ok. 3400 |
Długość całkowita, mm | 1135 |
Masa bez optyki/ z optyką kg | 4,1/4,57 |
Ilość nabojów w magazynku | 10 |
Typ magazynka | Wymienny, pudełkowy, stalowy, dwurzędowy |
Rodzaj ognia | Wyłącznie pojedynczy |
Celownik optyczny, montaż | ZRAK M76 ON-M76B, parametry 4 x 24 (podświetlenie trytem powinno być wymieniane co 8 – 12 lat), montaż boczny z lewej strony komory zamkowej, szyna „jaskółczy ogon” |
Celownik mechaniczny | Typu AK, z muszką regulowaną w obu płaszczyznach i szczerbiną z nastawami do 1000 m |
Zasięg skutecznego ognia, m | 600 – 800* |
*zasięg rzędu 800 metrów uważam za mocno zawyżony, najlepsze wyniki osiąga się do 600 m
Marek Czerwiński