RSS

Myśliwy strzela … a wiatr kule nosi

03 gru

Pewnego wieczoru, jesienią 1989 roku, gdy dopiero zaczynałem swoją przygodę łowiecką święty Hubert  dwukrotnie – dosłownie w odstępie kilku minut dał mi okazję strzelenia dorodnego lisa. Siedziałem na niskiej, polnej ambonie, ze starym Mosinem w dłoniach. Pogoda była niesprzyjająca, wiał silny wiatr. Konstrukcją trzęsło niemiłosiernie, wydawała przy tym takie dźwięki, iż obawiałem się o jej wytrzymałość. Na szczęście daleko nie polecę – pomyślałem.  Do ziemi miałem nie więcej niż 2,5 metra.

Lis wylazł z kępy krzaków i skierował się w stronę zarośniętego trzcinami kanału. Może kusiły go dziki kaczki? Przechera był ode mnie nie dalej niż 150 metrów. Szedł wolno, nie śpiesząc się. Rudzielec też czuł podmuchy porywistego wiatru, zatrzymywał się, parę razy zawahał, po czym kontynuował wycieczkę.

Przestawiłem powiększenie Simmonsa na 9 x. Luneta była beznadziejnie ciemna, ale jak tu narzekać, gdy i tak jej nabycie odbyło się drogą zapisów i „społecznych” kolejek. Młodzież pewnie nie wie o co chodzi, ale dawnymi czasy broń czy lunety nabywało się drogą zapisów i dłuuugiego czekania. Co człowiek wystał, musiał kupić. Inaczej celownik nabywali następni na liście. Cena była znośna, więc kupiłem.

Prowadziłem lisa w krzyżu 30/30. Siatka dobra tylko na dzień, a i to najlepiej słoneczny. Pamiętam do dziś słowa kierownika sklepu, u którego nabyłem ten wynalazek. Panie, co prawda nie „jedynka”, ale za to krzyż amerykański, iście „prezydencki” – tutaj porozumiewawczo mrugnął okiem. Cóż, siatka dobra na władzę państwową to i na lisa się nada.

Lazło teraz lisisko dość szybko, przyjąłem więc poprawkę na ruch celu, jedną trzecią sylwetki. Wiało prawie jak … w Kieleckim. Wybrałem spust. Mosin, jak to Mosin oślepił mnie płomieniem. Zwierz huk usłyszał, a jakże, po czym gwałtownie przyśpieszył i tyle go widziałem. Hubert, nasz patron jest świętym łaskawym i dał mi okazję poprawienia strzału. Lis zabawił nad kanałem niedługo i wracał tą samą drogą, tyle że nieco szybciej. Tym razem przyjąłem większą poprawkę na ruch, wielkości pełnej sylwetki. Ciężko było celować, bo nadmorski wiatr wyginał wręcz ambonę. W końcu strzeliłem… Lis znów przyśpieszył, po czym wpadł do niskiego zagajnika. Dwa pudła i godzina jazdy motorkiem do domu. Wiatr prawie zrzucał mnie z siodełka.

Gdy ja, młody stażem myśliwy, konsultowałem ten temat z przyjaciółmi po strzelbie, jeden z nich, emerytowany chorąży i były wojskowy snajper spytał po prostu – a poprawkę na wiatr boczny wziąłeś? Nie – odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Na nędzne 150 metrów, toż to pocisk o masie prawie 13 gram, po co – zaoponowałem. Pocą to się nogi w wojskowych onucach – odpowiedział tamten. Pożyjesz, darujesz życie jeszcze setce lisów to zrozumiesz, że łowca strzela, a wiatr kulę nosi.

Ta opinia długo nie dawała mi spokoju. Wojskowych, odkrytych strzelnic wtedy nie brakowało. Niejedno popołudnie spędziłem na strzelaniu, mogłem więc empirycznie sprawdzić słuszność słów starego żołnierza.

Nadal pokutują dwa stare, błędne poglądy. Według  pierwszego, porządny pocisk o masie 9 – 13 gram wiatru się nie boi w ogóle. Drugim jest założenie, iż na naszych myśliwskich dystansach – do 200 metrów możemy ignorować wiatr, niezależnie od kalibru. Niektórzy wręcz twierdzą, iż nawet .222 Remington jest na tyle szybki, że wiatr mu nie zaszkodzi. Co tam Panie, wiatr, jak toto ma ponad 900 metrów na wylocie.

Cóż, ciężko jest walczyć z przesądami. Warto jednak to robić, bo po cóż kolejni adepci łowiectwa mają uczyć się na własnych błędach.

Otóż, na odległościach do 200 metrów nie zwracamy uwagi tylko na wiatr wiejący od nas lub do nas, choć jest to prawda niepełna. Silny wiatr wsteczny obniży średni punkt trafienia na tym dystansie o ok. 1,5 cm; wiatr wiejący w plecy może „podnieść” kule o tę samą wielkość. Przy średnich rozmiarach komory, nawet tak niewielkiego celu, jakim jest lis nie ma to jednak znaczenia.

Interesuje nas tylko wiatr boczny lub skośny, ten jest odpowiedzialny za liczne pudła.

Jeżeli podczas strzelania do celów nieruchomych wieje wiatr boczny, należy zawsze wprowadzać poprawkę. Jej wielkość zależy od prędkości i kierunku wiatru bocznego oraz od odległości do celu. Im większa będzie prędkość wiatru bocznego i im bardziej kąt, pod jakim wieje wiatr, jest zbliżony do 90 stopni (w stosunku do płaszczyzny strzału) oraz im odległość do celu jest większa, tym większe jest odchylenie pocisku w bok od kierunku strzelania. Uwaga – poprawkę należy wprowadzać w tym kierunku, z którego wieje wiatr, a mianowicie: gdy wieje wiatr z lewej strony, średni punkt trafienia  (lufę sztucera!) należy przesunąć w lewo, a gdy wieje z prawej strony – w prawo. Może ta uwaga wielu wyda się nie na miejscu, ale zróbmy rachunek sumienia – ilu pod wpływem uderzenia adrenaliny pomyliło kierunki poprawek…

Jeżeli założymy, iż nasza ambona jest jak gdyby tarczą zegara, to przy wietrze wiejącym z kierunków odpowiadających godzinom 12 i 6 nie uwzględniamy w ogóle jego wpływu. Na godzinach 10; 11; 1; 2; 4; 5; 7 i 8 /wiatr skośny/ wielkości tabelaryczne dzielimy przez dwa (czyli np. znos dla wiatru bocznego na 200 metrów równy  180 mm : 2 =  90 mm). Taką poprawkę odkładamy na celu. Gdy wiatr wieje z godziny 9 lub 3, uwzględniany oczywiście pełną poprawkę.

Im lepszy współczynnik balistyczny (BC) pocisku, tym mniejsza jest jego wrażliwość na wiatr boczny. Pocisk typu FMJ BT będzie znoszony ponad dwukrotnie słabiej niż tępy półpłaszcz, o zaokrąglonym wierzchołku (z  niem. TMR). Widać to dokładnie w poniższych tabelach.

Na otwartej przestrzeni wiatr rzadko ma taki sam kierunek i siłę. Często wieje porywami, a jego kierunek się zmienia.  Możemy to zaobserwować patrząc na dym z komina. Zdarza się również, iż wiatr dostaje zawirowań na nierównościach terenu.

Tabela znosu pocisków kal. 243 Win. przez wiatr boczny:

FIRMA POCISK Znos dla wiatru o prędkości 5 m/s, 100 m (mm)  200 m 300 m
NORMA SP 37 160 388
NORMA FMJ 28 119 281
LAPUA FMJ 22 * 92 217
LAPUA SP 29 * 122 295

* dla prędkości wiatru bocznego równej 4 m/s

Wielkości znosu pocisków przez wiatr boczny o sile  5 m/s, amunicja NORMA:

Kaliber Typ pocisku  Znos w mm, odległość  100 m   200 m   300 m
30 – 06  NOSLER  BST

SWIFT–A–FRAME

ALASKA

NOSLER PARTITION

PLASTIC POINT

VULKAN

ORYX 11,7

ORYX 13,0

25

29

47

27

32

38

33

36

102

123

202

111

135

159

142

154

242

290

493

261

321

283

343

368

300 WSM NOSLER BST

ORYX

21

37

88

160

206

393

8 x 57 JS ALASKA

ORYX

VULKAN

43

39

37

183

167

159

441

400

379

6,5 x 55 NOSLER BST

NOSLER PARTITION

ALASKA

ORYX

VULKAN

26

25

47

37

34

106

104

202

155

145

250

245

490

369

344

 

7 x 64 NOSLER BST

ORYX

VULKAN

PLASTIC POINT

24

27

32

30

101

116

136

127

237

277

325

300

7 mm RM NOSLER BST

SWIFT SCIROCCO

ORYX

VULKAN

PLASTIC POINT

21

18

25

24

22

85

73

107

99

92

198

170

254

235

217

7,62 x 54 R ALASKA 31 129 306
308 Win NOSLER BST

SWIFT – A – FRAME

PLASTIC POINT

NOSLER PARTITION

ALASKA

VULKAN

ORYX

28

32

34

28

49

41

43

119

135

145

115

212

174

186

281

320

346

271

519

419

449

9,3 x 62 VULKAN

ORYX

PLASTIC POINT

ALASKA

45

35

39

39

192

148

160

165

466

356

381

394

 

Taka sama tabela dla amunicji firmy LAPUA (wiatr boczny 4 m/s) wygląda następująco:

Kaliber Typ pocisku Znos w mm,  na 100 m  150 m 200 m
222 Rem. FMJ

SP

36

43

84

101

156

190

6,5 x 55 FMJ

SCENAR 7,0 g

SCENAR 8,0 g

SCENAR 9,0 g

MEGA

38

17

15

15

26

90

39

36

36

61

167

71

65

65

111

7,62 x 39 FMJ

MEGA

42

43

100

102

186

190

308 WIN. FMJ

LOCK BASE 9,72 g

MEGA 9,72 g

SCENAR  10,85 g

FMJ BT 11,0 g

LOCK BASE 11,0 g

MEGA 12,0 g

SCENAR 12,0 g

FMJ BT 12,0 g

30

18

27

20

20

16

33

20

19

70

42

64

46

46

38

78

47

44

130

76

117

84

84

69

143

85

80

7,62 x 54 R FMJ

MEGA

25

33

58

78

108

144

30 – 06 FMJ

MEGA 12,0 g

MEGA 13,0 g

25

31

30

58

72

71

108

133

131

9,3 x 62 FOREX

MEGA

57

37

137

86

259

158

Rozpatrzmy znos przez wiatr ciężkiego pocisku 7,62 x 54R o masie 11,8 g, zbliżonego do tego, jakim posłużył się autor:

Odległość w m/znos w cm  100 m 200 300
Wiatr słaby 2m/s 10 40 100
4 m/s 20 80 200
8 m/s 40 180 410

A teraz parametry znosu konkretnego pocisku kal. 7,62 x 54R, typu  SP, o masie 13,0 g, prędkość początkowa 705 m/s.

Znos pocisku ciężkiego 13,0 g; wiatr/odległość,  w mm 50 m 100 m 150 m 200 m 250 m 300 m
 

2 m/s

3,5 14,4 33,3 60,7 97,3 143,7
5 m/s 0,88 3,61 83,2 151,7 243,2 359,2
8 m/s 14,1 57,7 133,2 242,8 389,1 547,0

Wydaje się, iż wiatr wiejący tego dnia osiągał siłę rzędu 10 m/s.  Pocisk z Mosina był znoszony ponad 17 – 20 cm na 150 metrów, co w połączeniu z ruchem celu nakładało konieczność uwzględnienia dwóch poprawek jednocześnie.

Najtrudniejszym „zadaniem” strzeleckim jest strzelanie do celu ruchomego podczas silnego wiatru bocznego. Należy pamiętać, iż jeśli wiatr sznurującego lisa jeszcze „popycha” czyli wieje mu w kitę, poprawki się odejmują. W praktyce, do 200 metrów poprawka na ruch celu jest zwykle większa od tej na wiatr, trzeba więc nieznacznie zmniejszyć poprawkę na ruch. Gdy lis biegnie „pod wiatr” poprawki na ruch czy znos dodają się i trzeba założyć solidne wyprzedzenie. Punkt celowania wysuwa się więc przed cel, w kierunku jego ruchu.

Na polowaniu bezwietrzna pogoda jest raczej rzadkością. Myśliwy musi więc dość często uwzględniać poprawki na wiatr i ruch celu. Czasu jest mało, zwierz rzadko chce czekać. Aby jednak mógł uwzględnić wyprzedzenie i poprawkę na wiatr, musi umieć określić jego kierunek i siłę oraz prędkość poruszania się celu. Kolejnymi umiejętnościami są błyskawiczne wyliczenie poprawki i właściwy dobór punktu celowania. Gdy obie poprawki są jednakowe znoszą się, a punktem celowania jest „komora”.

Jak określić siłę i kierunek wiatru? Najprościej jest posiadać wiatromierz, mały, kieszonkowy przyrząd, podający prędkość wiatru, w  m/s. Niewielu myśliwych zdecyduje się jednak na dodatkowy gadżet. Pozostaje ocena „na oko”. Do wyznaczenia kierunku wiatru należy obserwować ruch traw lub gałęzi. Przyginają się one w kierunku wiania wiatru. Można też zawczasu umocować kontrastową tasiemkę, np. na krzewie,  w przewidywanym kierunku strzału. Dobrze zaczepiona wytrzyma cały sezon. Sprawdzanie kierunku płomieniem zapalniczki też jest dobre, ale tylko w dzień.

Nieco trudniej jest ocenić siłę wiatru. Możemy tutaj zastosować granice umowne, dzieląc wiatr na słaby, średni, silny i bardzo silny /wichura/. Pomocą mogą być niżej wymienione wskaźniki.

Wiatr słaby (2 m/s):

–          trawa kołysze się;

–          na krzakach kołyszą się liście i gałązki;

–          na drzewach kołyszą się i szumią liście.

–          dym z komina minimalnie odchyla się od linii pionowej;

–          chorągiewka kołysze się i odchyla od drzewca;

–          chustka kołysze się i lekko rozwija.

Wiatr umiarkowany (4 -5 m/s):

–          dym płynnie odchyla się od komina, nie rozdzielając się;

–          chustka powiewa, chorągiewka jest rozwinięta i powiewa;

–          krzaki się kołyszą;

–          trawa pochyla ku ziemi;

–          cienkie gałęzie odchylają się od drzewa, a liście silnie się kołyszą.

Wiatr silny ( 7-10 m/s):

–          trawa ściele się po ziemi;

–          krzaki są nachylone w kierunku wiatru;

–     na drzewach kołyszą się konary i odchylają grube gałęzie;

–          dym odchyla się poziomo od komina i nie rozdziela się;

–          chorągiewka rozwinięta łopocze i utrzymuje się poziomo;

–          chusteczka wyrywa się z rąk.

Oznak wiatru bardzo silnego specjalnie opisywać nie trzeba. Podczas wichury strzelać raczej nie radzę, bowiem poprawki trudno jest wyliczyć.

 

Wiele lat później strzeliłem z tego samego miejsca jeszcze niejednego lisa. Ambona była już nowa, stary chorąży od dawna poluje u św. Huberta, ale wiatr, jak to nad morzem wcale nie był słabszy…

Marek Czerwiński

 
8 komentarzy

Dodano przez dnia 3 grudnia 2015 w Szkolenia i porady strzeleckie

 

8 responses to “Myśliwy strzela … a wiatr kule nosi

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *