Na naszym rynku dostępnych jest przynajmniej kilkanaście modeli niedrogich nadlufek, głównie tureckich. Nie ma w tym nic dziwnego, bo w produkcji broni śrutowej Turcy są prawdziwą potęgą. Porównajmy niektóre konkurencyjne konstrukcje. Nie ma już w sprzedaży rosyjskiego Toz – 34, trochę szkoda, bo była to broń subtelniejsza od Iż – 27. Warto zaznaczyć, że prawie wszystkie wzory tureckie są zbliżone pod względem typów zamka i zamknięcia. Mamy do czynienia z klasycznym zamkiem środkowym oraz podwójnym, solidnym zamknięciem. Także gatunki użytych stali są prawie identyczne. Wynika to z faktu, iż surowe lufy i baskile pochodzą tylko z kilku wytwórni. Może więc wszystkie strzelby są tak podobne, że nie warto dokonywać ich rankingu? Absolutnie nie. Różnice (i to ewidentne !) wynikają z jakości wykończenia, pasowania elementów mechanicznych z osadą, klasy samych osad, ich zabezpieczenia (olejone lub lakierowane) etc. Nie jest to tylko zwykła kosmetyka. Niektóre strzelby wymagały pewnego wkładu pracy ręcznej, widać jak dobrze wykończone są wewnętrzne powierzchnie baskili i czółenka. Inne, tańsze modele traktowane były po macoszemu – świadczy o tym surowe, wręcz ascetyczne podejście do zabezpieczenia antykorozyjnego /chromowanie i oksyda/, grawerunku oraz końcowej obróbki drewna. Uwaga – cena broni nie zawsze świadczy o jej jakości.
Tureckie strzelby sprzedawane są przez wielu potężnych producentów, już pod innym logo. Robią tak m.in. CZ, Mossberg, Smith & Wesson i kilka innych firm z USA. Jest to dowodem jakości, bo przecież koncerny nie mogą ryzykować utraty prestiżu. Baskile tureckich strzelb coraz częściej wykonywane są z lekkich stopów. Ewidentnym zyskiem jest niższa masa broni, średnio o 150 – 200 g. Jeżeli zamierzamy z broni tylko polować, bez odwiedzania strzelnicy taka opcja może nam spokojnie wystarczyć i to na całą łowiecką karierę. Jednak przy dużych nastrzałach lepszym wyborem będzie baskila wykonana ze stali. Nie chodzi tylko o większą wytrzymałość mechaniczną stali. Po prostu, z cięższej broni przyjemniej się strzela i łatwiej prowadzi cel ruchomy. Coraz więcej myśliwych używa amunicji kalibru 12/76 Magnum (z naważką śrutu dochodzącą do 53 g!). Taki ładunek może odebrać całą przyjemność ze strzelania, o ile broń waży zbyt mało.
Sprawdzeniu będą podlegały następujące modele broni:
– Forester SM;
– Armed SP 12 (SP 20);
– Khan Arthemis K 226;
– Khan Arthemis K 200;
– CZ – USA Mallard (produkcja – Huglu);
– Iż – 27 M – 1 C.
Wszystkie strzelby dysponują zwykłymi ekstraktorami. Selektor kolejności strzałów w Iż – 27 M – 1C uruchamia się inaczej niż w broni tureckiej. Wymaga on pchnięcia języka spustowego w przód. Strzelby tureckie mają selektor standardowy, umieszczony w kompleksie bezpiecznika. Przesuwa się go w pozycję prawo – lewo, tylko przy broni zabezpieczonej. Selektor zastosowany w „iżu” opracował E. Gubin, w 1965 roku, pierwotnie do strzelby sportowej Iż – 25. Jednospustowy model Iż – 27 wprowadzono do produkcji w 1977 roku, dwuspustowy rok wcześniej.
Dolne haki w broni rosyjskiej umieszczone są jeden za drugim, w tureckiej obok siebie. Nie ma to jednak większego wpływu na trwałość układu ryglowania.
Zapoznajmy się wpierw z danymi technicznymi sprawdzanej broni
Parametr/Broń | Forester SM | Armed SP 12 (SP 20) | Khan Arthemis
K 226 |
Khan Arthemis K 200 i K 200 Camo | CZ – USA Mallard | Iż – 27 M – 1C |
Kaliber | 12/76 | 12/76;
20/76 (SP 20) |
12/76 | 12/76 (w opcji 12/89; tylko w wersji Camo Super Magnum) | 12/76; 20/76 | 12/76 |
Długość luf, mm | 710 | 710 | 710 | 710 | 710 lub 660 | 725 |
Długość całkowita, mm | 1145 | 1150 | 1140 | 1140 | 1145 | 1175 |
Mechanizm spustowy | Pojedynczy język spustowy, z selektorem kolejności strzałów | Pojedynczy język spustowy, z selektorem kolejności strzałów | Pojedynczy język spustowy, z selektorem kolejności strzałów | Pojedynczy język spustowy, z selektorem kolejności strzałów | Dwa języki spustowe | Pojedynczy język spustowy, z selektorem kolejności strzałów |
Materiał baskili | Dural | Stal | Stal | Stal | Stal | Stal |
Typ zamknięcia | Podwójne | Podwójne | Podwójne | Podwójne | Podwójne | Podwójne |
Osada | Orzech | Orzech | Orzech | Tworzywo sztuczne (kolor czarny matowy lub kamuflaż) | Orzech | Orzech |
Wyposażenie dodatkowe | Wymienne czoki | Zestaw pięciu wymiennych czoków (cylinder, ¼; ½; ¾ i 1/1) | Zestaw pięciu wymiennych czoków (cylinder, ¼; ½; ¾ i 1/1) | Zestaw pięciu wymiennych czoków (cylinder, ¼; ½; ¾ i 1/1) | Wymienne czoki | Wymienne czoki |
Masa, g | 2900 | 3350 | 3150 | 3200 | 3,3/3,0 (z lufami 660 mm) | 3450 |
Cena det., zł | 2100 | 1450 (kal. 20/76 – 1800 ) | 2199 | 1999 (wersja Camo 2399) | 1800 | 1800 – 1950 |
Ocena punktowa – osiem ocenianych kategorii. W każdej do zdobycia do 5 punktów. Ideał musiałby więc osiągnąć 40 pkt. Klasyfikacja ma przebiegać według ustalonych kryteriów:
– 35 – 40 punktów strzelba bardzo dobrej klasy;
– 29 – 34 punktów strzelba dobrej klasy;
– 23 – 28 punktów strzelba dostatecznej klasy;
– poniżej 23 punktów broń niedostateczna, nie spełniająca założonych kryteriów jakościowych.
Parametr/Typ broni
|
Forester SM | Armed SP 12 | Khan K 226 | Khan K 200 | CZ – USA Mallard | Iż – 27 M – 1C |
Zamek, układ ryglowania /zamknięcie/ | ++++ | +++ | ++++ | ++++ | ++++ | ++++ |
Mechanizm spustowy | +++ | +++ | +++++ | +++++ | ++++ | +++ |
Bezpieczni i selektor kolejności strzałów | +++ | +++ | +++ | +++ | +++ | +++ |
Lufy (zestrojenie, powłoka chromowa, jakość szyn wentylowanych) | ++++ | +++ | +++++ | ++++ | ++++ | +++ |
Osada (kształt, jakość orzecha, olejenie/lakierowanie) | ++++ | +++ | +++++ | ++++ | +++ | +++ |
Zbalansowanie | ++++ | ++++ | ++++ | ++++ | ++++ | ++++ |
Wykonanie i wykończenie, grawerunek | ++++ | +++ | +++++ | ++++ | +++ | +++ |
Design | ++++ | +++ | +++++ | +++ (Camo ++++) | ++++ | +++ |
Ocena łączna | 30/III | 25/VI | 36 /I | 31/II K200
32/II K200 Camo |
29/IV | 26/V |
Ocenę bardzo dobrą uzyskała tylko jedna strzelba: K 226 firmy Khan.
K200, Forester i Mallard zasługują na czwórkę.
SP 12 i Iż – 27M – 1C to broń dostateczna.
Najlepszą nadlufką jest bez wątpienia Khan Arthemis K 226. Jego przewaga nad pozostałymi strzelbami jest wyraźna. Widać to już po pobieżnej analizie wyglądu zewnętrznego. Design wydaje się wręcz znakomity. Za K 226 przemawiają również kapitalna praca mechanizmu spustowego, niska i elegancka baskila czy bardzo porządnie wykonana oksyda. Dobra jest również jakość osady. Czółenko zachwyca pięknymi, subtelnymi liniami. Chyba nic więcej nie trzeba. I uwaga – nie dotyczy to pojedynczego egzemplarza lecz całej partii, którą miałem okazję przeglądać. Broń niewiele różni się od znacznie droższych strzelb włoskich. Pierwsze wrażenie bywa jednak często mylące. Jest tak w przypadku tureckiej „cezetki” od Huglu. Wygląda dobrze, wręcz kusząco ale raczej z daleka. Jak przyjrzymy się uważniej widać niedoróbki osady i połączeń metal – drewno. Nabłyszczana baskila dodaje blichtru ale przecież nie wszystko złoto co się świeci. Nikiel nie jest wcale idealnym rozwiązaniem. Lepsza byłaby dobra stal nierdzewna, nawet bez żadnego pokrycia czy grawerunku. Nie dyskwalifikuje to oczywiście strzelby ale odbiera trochę radości z jej posiadania; wszak wszyscy jesteśmy estetami.
Mallard jest jedyną strzelbą (w tej grupie) z dwoma językami spustowymi. W ostatnim czasie taka broń coraz rzadziej znajduje nabywców. Myśliwi (zwłaszcza polujący na ptactwo) wolą pojedynczy, selektywny spust. Drugi strzał oddawany jest wtedy minimalnie szybciej. CZ – USA zasłużył więc na czwórkę ale z dużym minusem.
Bok K200 firmy Khan także uzyskał ocenę dobrą. Jest to jednak czwórka naprawdę mocna. Warto zauważyć, iż model ten prezentuje zupełnie inną filozofię podejścia do broni śrutowej. Generalnie jest to „prawie” K226 ale z matową oksydą i osadą z twardego syntetyku. Broń wygląda nieco ascetycznie ale działa niezawodnie, w każdych warunkach klimatycznych. To prawdziwy „all weather shotgun”, który nie boi się gęstych zagajników, śniegów czy deszczu. Jest dla tych, którzy polują na co dzień, nie od wielkiego dzwonu. To mocna broń robocza, nie pozbawiona jednak subtelnego uroku. K200 może być wykonany z osadą w kolorze czarnym (matowym) ale także w dwóch rodzajach kamuflażu. Moim zdaniem lepszy jest Mossy Oak Duck Blind. Pokryta jest nim praktycznie cała broń. Jak ktoś szuka dobrej nadlufki np. do polowań na ptactwo wodne warto poważnie zastanowić się właśnie nad K200 Camo. Strzelba nie boi się intensywnych nastrzałów. Blok luf jest konstrukcyjnie przygotowany do szybkiego oddawania ciepła.
Forester to także dobra broń, obecna na naszym rynku od dość dawna. I choć nie ma olśniewającego designe ani szczególnych zalet nie ma się też do czego przyczepić. Wygląda lepiej od rosyjskiego „Iża” i lepiej pracuje.
Armed SP 12 to strzelba ciężka, dość toporna ale solidna. Uroku dodają estetyczne zdobienia w formie złoconych bażantów, umieszczone na obu ścianach baskili. Cena SP 12 jest zupełnie bezkonkurencyjna – za 1450 zł nie kupimy nic innego. Iż – 27 jest sporo droższy, nawet najprostsza wersja z dwoma językami spustowymi. Co ciekawe, pod względem funkcjonowania SP 12 jest trochę podobny do broni rosyjskiej. Łamie się do załadunku z wyraźnym trudem. Spust jest twardy, a osada dość siermiężna. Strzela jednak zupełnie dobrze, w każdym razie pokrycie przy drobnym i średnim śrucie było bez zarzutu. Jak ktoś pragnie jednak odrobiny luksusu, wskazany będzie model Armed SP 20 (kal. 20/76), z baskilą wykonaną ze stali nierdzewnej. W tym ostatnim przypadku otrzymujemy nawet piękny grawerunek – delikatną, angielską arabeskę. Kaliber 20/76 nie ustępuje pod względem możliwości standardowemu 12/70, a blok luf jest bardziej smukły a więc ładniejszy. SP 20 jest lżejszy o ok. 0,2 kg.
Powłoka chromowa w Iż – 27 EM – 1C jest wykonana lepiej niż w SP 12. Strzelba rosyjska cieszy się reputacją broni niezawodnej i bardzo odpornej mechanicznie. Wydaje się jednak, iż egzemplarze produkcji radzieckiej były jakościowo lepsze niż współczesne.
Niektóre braki tańszych strzelb mogą denerwować nabywców. Należą do nich choćby źle obrobione wnętrza czółenek. Jak ktoś chce, by orzech nie paczył się na deszczu sam musi je zabezpieczyć, np. pokostem lnianym czy innym środkiem do impregnacji osad. Część czółenek jest ręcznie numerowana, zwykłym pisakiem, pewnie po to by podzespoły trafiły do odpowiednich modeli. Po spasowaniu trzeba jednak usunąć numer, przecież nabywcy do niczego nie jest on potrzebny. W fabryce o tym jakoś zapomnieli. Niby drobiazgi i pewnie niepotrzebnie się czepiam ale…
Deprecjonowanie broni tureckiej „w czambuł” jest poważnym błędem. Kraj ten śrutówkami stoi. Mamy do dyspozycji setki albo nawet tysiące wzorów, w każdej klasie jakościowej. Ba, są nawet licencyjne modele za kilka tysięcy euro. Złej broni na rynku nie ma, bo nie da się jej sprzedać. Trzeba tylko umieć wybrać model dla siebie i nie wymagać, by egzemplarz za dwa tysiące złotych był zbalansowany tak świetnie jak angielska dubeltówka.
I na koniec parę dygresji. Kilka lat temu pewnemu importerowi skradziono samochód dostawczy, a razem z nim sporą ilość nadlufek, włoskiej i tureckiej produkcji. Przestępcy zakopali broń, nie zabezpieczając jej przed korozją. Po pewnym czasie policja namierzyła sprawców i ci wskazali miejsce ukrycia strzelb. Okazało się, iż drogie śrutówki z Italii (znanej firmy !) nadawały się tylko na złom. Tureckie działały nadal, wystarczyło tylko nałożyć nową oksydę. Cóż, jakość stali bywa różna, a obiegowe opinie często są krzywdzące…
Nie tak dawno zobaczyłem w rękach znajomego dobrą dubeltówkę Merkla. Była to droga strzelba kalibru 20, na pełnych zamkach, marzenie wielu myśliwych. Kiedyś takie horyzontalne cacka z byłego NRD nie kosztowały zbyt wiele, teraz Merkel żąda za nie kilku tysięcy euro. Znajomy stwierdził, iż kupił nową broń niespełna dwa lata temu. Zajrzałem w lufy i … znalazłem wyraźne ślady rdzy, już w komorach nabojowych. Także osada była pościerana i poobijana. Właściciel przyznał się wprost, iż nigdy jej nie czyścił. Po co? Jak się zepsuje kupię nową – stać mnie – oświadczył. Takie „zgnojenie” elitarnej broni jest ewidentnym dowodem braku klasy jej posiadacza. To nie myśliwy tylko ignorant. Jak ktoś nie zamierza dbać o swoje narzędzie nie powinien kupować żadnej broni.
Nie na darmo „strzelba” jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego. W dobrej śrutówce można się zakochać. Jest prawdziwą i wierną towarzyszką łowieckich wypraw. Gdy będziemy o nią dbali nigdy nie zawiedzie. Dotyczy to także strzelb z Turcji. Nie tylko kebab jest u nich dobry, panowie bracia…
Wykaz zalet i wad poszczególnych modeli:
Forester SM
Zalety:
– przyzwoite wykonanie i wykończenie;
– dobra jakość powłoki chromowej;
– niska masa;
– niezły design.
Wady:
– zdarzają się twardo pracujące mechanizmy spustowe;
– wewnętrzne powierzchnie baskili są kiepsko obrobione.
Armed SP 12
Zalety:
– solidna, stalowa baskila;
– dobre zbalansowanie;
– dobre wzornictwo, na estetykę wpływają złocone elementy po obu stronach baskil oraz podwójna wentylacja szyn (między lufami i nad nimi ) ;
– bardzo niska cena.
Wady:
– braki wykończenia (kiepskie pasowanie łoża z baskilą; zdarza się nieprecyzyjnie nałożona warstwa chromu, oksyda potrafi brudzić ręce etc.);
– niektóre egzemplarze strzelb otwierają się i zamykają „po rosyjsku” czyli z użyciem znacznej siły.
Khan Arthemis K226
Zalety:
– mocna budowa broni;
– dobra jakość powłoki chromowej i ogólne stali lufowej;
– wrażenie smukłości i lekkości, dzięki niskie i wąskiej baskili;
– lekka praca mechanizmu spustowego;
– kapitalne wykonanie osady, świetna snycerka;
– dobre wykończenie wszystkich detali;
– niezłe zbalansowanie;
– niska masa (jak na broń ze stalową baskilą)
– dobry stosunek jakości do ceny.
Wady:
– przydałby się lepszy laserowy grawerunek na baskili;
– selektor wymaga przesmarowania, bo pracuje ze zbyt dużym oporem.
K200 i K 200 Camo
Zalety:
– mocna, wręcz pancerna osada, odporność na trudy eksploatacji;
– matowa oksyda w K 200, nie dająca odblasków;
– dobre zbalansowanie;
– świetny kamuflaż w K 200 Camo, zwłaszcza Mossy Oak Duck Blind;
– niska masa;
– optymalna cena.
Wady:
– nieco ascetyczny design (dotyczy K 200, nie K 200 Camo);
– selektor kolejności strzałów wymaga przesmarowania.
CZ – USA Mallard
Zalety:
– dobry designe;
– atrakcyjna wersja w kalibrze 20/76;
– relatywnie niska cena.
Wady:
– nieprecyzyjne pasowanie części metalowych z osadą;
– lakierowane osady w warunkach polowych łatwo ulegają porysowaniu.
IŻ – 27 M – 1 C
Zalety:
– mocna budowa;
– wysoka odporność antykorozyjna;
– dobrze wykonana powłoka chromowa;
– optymalna cena.
Wady:
– jakość osady trudna do przewidzenia, raz trafi się dobry orzech, za drugim razem bardzo kiepski. Zdarzają się łoża bukowe, a nawet wykonane z brzozy syberyjskiej;
– niektóre egzemplarze są źle spasowane i ich otwieranie wymaga dużej siły fizycznej;
– kiepskie wykończenie detali;
– częste wady fabryczne.
Marek Czerwiński
5 responses to “Porównanie tańszych nadlufek”