Wtajemniczeni w arkana strzelań długodystansowych doskonale wiedzą, iż kalibry z rodziny 6,5 mm charakteryzują się kapitalnymi charakterystykami balistycznymi. Pociski mają wysoki współczynnik BC, a to sprawia, że świetnie zachowują prędkość i energię na torze lotu. Przez dłuższy czas doskonałe opinie zbierał szwedzki 6,5 x 55 SE, teraz przyszła pora na jeszcze lepiej dopracowane naboje, z tej samej rodziny. Oczywiście, w żadnym razie nie oznacza to, iż należy rezygnować ze starego „szweda”. 6,5 x 55 nadal robi dobrą robotę ale nowoczesne konstrukcje są już „nieco” lepsze. Tam, gdzie o wynikach decydują milimetry lub ilość centralnych dziesiątek liczy się dosłownie każdy niuans.
Trzy naboje z rodziny 6,5 mm robią szybką, światową karierę. Są to 6,5 x 47 Lapua; 6,5 Creedmoor oraz 6,5 x 284 Norma. Randy Stephens podczas zawodów na dystansie 1000 yardów (914 m) osiągnął skupienie 5 strzałów w okręgu o średnicy 137 mm. Strzelał z broni kalibru 6,5 – 284 Norma, pociskiem A – Max o masie 9,072 g. David Arnberger, mistrz długich dystansów używa broni kal. 6,5 mm Creedmoor, również z pociskami A – Max. Klasa wyczynowych A – Maxów nie podlega dyskusji.
Nabój 6,5 Creedmoor został opracowany przez firmę Hornady w 2007 roku, zaś do produkcji trafił rok później. Przy jego opracowaniu zasłużyli się Dave Emary z firmy Hornady oraz Dennis DeMille, generalny menager Creedmoor Sport i zdobywca tytułu NRA National High Power Champion z 2005 roku. Ich myślą przewodnią było skonstruowanie idealnie precyzyjnego naboju tarczowego. Łuska 6,5 Creedmoor jest krótsza o 0,11 cala od .260 Remington. Różnica w objętości komory prochowej między tymi nabojami jest jednak bardzo mała (ok. 52,1 grains dla 6,5 Creedmoor; 54,4 dla .260 Rem.).
Wracając do pocisków A – Max, stwierdzić należy, iż są one przeznaczone przede wszystkim do strzelań wyczynowych, choć sprawdzą się doskonale także na małych drapieżnikach. Otwór wierzchołkowy, typowy dla pocisków tarczowych typu HPBT został zamknięty ostrym, balistycznym szpicem, wykonanym z tworzywa. Zachowano oczywiście stożek spływu (BT – boat tail). Pociski A – Max w stosunku do klasycznych BTHP (HPBT) cechują się bardzo wysokim współczynnikiem balistycznym BC. Lepiej zachowują prędkość i energię na torze. Słabiej działa na nie wiatr i opady. Łatwo to sprawdzić, porównując wielkości znosu na wiatr boczny.
A – Max może być oferowany także z pokryciem z molibdenu, przedłużającym żywotność luf, jednak jeszcze nie w fabrycznej elaboracji. Stosowanie pocisków w molibdenie wymaga bardzo solidnego czyszczenia luf. Jak podaje firma Barnes, aby skutecznie doczyścić lufę sztucera po strzelaniu pociskami w molibdenie potrzeba aż 23 krążków filcowych (!).
Przy opracowaniu naboju wybrano ostatecznie pociski A – Max o masach 120 (7,78 g, BC = 0,465) i 140 grainów (9,07 g, współczynnik BC = 0,550). Wskazane elaboracje to w pierwszym przypadku ładunek 44,5 grain prochu H 4350, spłonka Federal 210 M, OAL 2,72 cala. Cięższy pocisk dobrze sprawdza się przy tym samym prochu, naważka 41,9 grains, spłonka ta sama, OAL 2,80 cala.
Dane naboju: długość całkowita 71,6 mm, długość łuski 48,8 mm, kaliber pocisku 6,72 mm; pojemność łuski 53 grainy.
6,5 Creedmoor sprawdza się nie tylko w strzelaniu precyzyjnym, ale i w łowiectwie. Decyduje o tym dostępność dobrych pocisków. Aktualnie Hornady oferuje dwa fabryczne naboje ze świetnymi pociskami SST i GMX, do kupienia w Polsce. Należą do wzmocnionej serii SuperFormance, co oznacza w praktyce zwiększone parametry energetyczne. Opiszmy te pociski, w dużym skrócie.
Pocisk SST (Super Shok Tip) to modyfikacja kuli Nosler Ballistic Tip. Charakteryzuje się plastikowym wierzchołkiem oraz specjalnym wzmocnieniem płaszcza pocisku. Jest on charakterystycznie zagięty, pod ostrym kątem w kierunku środka rdzenia. Ekspandowanie nie zachodzi dalej, jest jednak bardzo znaczne. Płaszcz jest wzmacniany w kierunku tylnej części oraz spajany z rdzeniem ołowianym.
SST ma także małą przestrzeń ekspansywną w głowicy. InterLock – Ring to radialne zgrubienie po wewnętrznej stronie płaszcza. Zapobiegać ono jego zdzieraniu przy przechodzeniu przez cel. Część głowicowa jest smuklejsza niż przy Ballistic Tipie, co poprawia współczynnik balistyczny BC. Zysk w zakresie prędkości wynosi 2 – 3 %. Przy trafieniu w tuszę, przednia część pocisku rozrywa się na małe fragmenty (głębokość wnikania odłamków poniżej 20 cm), zaś reszta (40 – 50 % masy początkowej) penetruje cel dając przestrzał. Deformacja pocisku głównego dochodzi maksymalnie do trzech kalibrów, najczęściej zaś jest nieco mniejsza, rzędu 2 – 2,3 kalibru. Producent zaleca pocisk szczególnie na zwierzynę o lekkiej i średniej masie, także na znacznych dystansach strzału. Pocisk jest bardzo celny, prawie tak celny jak wyczynowe A – Max. Znak charakterystyczny – czerwony wierzchołek z twardego tworzywa sztucznego. SST jest używany także przez inne firmy (m.in. przez Sellier & Bellota) i sprzedawany pod ich własnymi nazwami.
GMX (Gilding Metal Expanding) to pocisk „ekologiczny”, bez zawartości ołowiu. Nie ma więc typowego rdzenia ołowianego, zaś kula stanowi monolit, wykonany z miedzi. Dość głęboki i ostro wycięty w tył otwór czołowy jest zamknięty płytkim, plastikowym wierzchołkiem. Zgrzybkowanie następuje do średnicy nie większej niż 1,5 kalibru, co oczywiście pociąga za sobą głęboką penetrację tuszy. Minimum, sprawdzane w żelatynie balistycznej to 76 cm. Zachowanie masy w przeszkodzie dochodzi do 95 %. Tył pocisku typu Boat Tail (tył łodzi). Wartości współczynnika BC są bardzo wysokie.
Na jaką zwierzynę może być użyty 6,5 Creedmoor? Taką samą jak 6,5 x 55 SE. Przede wszystkim na sarny (kozły). Jeżeli zdecydujemy się na strzelanie dzików, to trzeba pamiętać, iż pocisk o stosunkowo małym kalibrze nie daje dobrego farbowania i rażenia obalającego. Nie zalecam więc strzelania tym nabojem dzików o masie większej niż 60 kg. Świetnie sprawdzi się na drapieżnikach, służy temu wręcz przyrodzona celność. Na jelenie tylko i wyłącznie wtedy, jak jesteśmy w stu procentach pewni precyzji swojego strzału.
Dane fabrycznej amunicji kal. 6,5 Creedmoor firmy Hornady przedstawia tabela:
Pocisk, masa w g | V0/E0, w J | V100/E100 | V200/E200 | V300/E300 | V400/E400 | V500/E500 | Tor 100 m, w cm | 200 m | 300 m |
GMX 7,78 | 930/3107 | 862/2669 | 797/2283 | 763/1943 | 676/1644 | 620/1383 | 5 | 0 | -20 |
SST 8,36 | 899/3124 | 834/2691 | 773/2309 | 714/1970 | 658/1672 | 603/1411 | 5 | 0 | -22 |
A – Max 7,78 | 887/2828 | 820/2418 | 757/2059 | 696/1741 | 638/1465 | 684/1224 | 5 | 0 | -23 |
A – Max 9,07 | 826/2861 | 772/2499 | 720/2173 | 670/1882 | 622/1623 | 576/1393 | 6 | 0 | -25 |
Jak broń jest dostępna w kalibrze 6,5 Creedmoor?
Oferta wcale nie jest tak uboga, jak należałoby sądzić.
Przede wszystkim warto wskazać sztucer varmintowski firmy Ruger, dobrze znany M 77 Mk II VT. Broń jest oferowana od tego roku także w kalibrze 6,5 Creedmoor, uwaga – z kutą na zimno nierdzewną lufą, długości aż 711 mm (28 cali). Da się więc wyciągnąć całe możliwości naboju. Przydałoby się może nieco większa masa samej lufy, bo średnica wylotu ledwo przekracza 20 mm, ale za to ciężar nie jest nadmierny. Z bronią da się polować, a nie tylko strzelać wyczynowo. Masa sztucera dochodzi do 4,31 kg, długość całkowita 1219 mm.
Ruger charakteryzuje się bardzo dobrą pracą spustu, trójpozycyjnym bezpiecznikiem oraz stałym magazynem na 4 naboje. Zamek to czterotakt ślizgowo – obrotowy, z dwoma przednimi, symetrycznymi ryglami zaporowymi. Wyciąg łusek jest bardzo solidny. Osadę wykonano z atrakcyjnego, szarego laminatu. Jest całkiem wygodna, nawet dla strzelców precyzyjnych, ale przyda się jej dodatkowe usprawnienie. Winno ono polegać na wprowadzeniu poduszki policzkowej, z płynną regulacją wysokości oraz ruchomej stopki – amortyzatora. Te dwie zmiany nie są wcale kosztowne, wykona jest łatwo każdy rusznikarz. Plusem Rugera jest fabryczny, dobry montaż, oferowany w komplecie. Oszczędzamy więc minimum 400 zł, ponadto lunetę celowniczą osadzimy sami, bez żadnej pomocy.
Wada Rugera to konieczność ręcznego polerowania zamka. Fabryczny nie chodzi najlepiej, jak zresztą każdy modyfikowany Mauser 98. Taka polerka to zresztą przyjemność dla posiadacza broni.
Typowi łowcy mogą nabyć w 6,5 Creedmoor i lekkie sztucery typu M 77, jak np. M 77 Hawkeye Standard czy M 77 Hawkeye All – Weather. Lufy będą wtedy nieco skrócone, do 660 mm (26 cali), zaś masa broni w syntetyku wyniesie zaledwie 3,18 kg. Osada z orzecha jest cięższa, więc sztucer będzie ważył 3,3 kg.
Strzelcy precyzyjni i varminterzy, marzący o broni w kalibrze 6,5 Creedmoor, ale innej niż wszystkie mogą nabyć jednostrzałowego Rugera No 1 Varminter czyli pełną nostalgię na zamku klinowo – blokowym, opuszczanym za pomocą dolnej dźwigni. Lufa jest tutaj grubsza o 2 mm niż przy M 77 Mk II VT ale znacznie krótsza – tylko 610 mm (24 cale). Sztucer waży niedużo – jak na varminta, bo zaledwie 3,86 kg, Jak komuś nie chce się tyle dźwigać, pozostaje No 1 Light Sporter, z lufą dł. 560 mm (22 cale), o masie 3,29 kg.
Wszystkie lufy Rugera są sześciobruzdowe, skok gwintu to 203 mm.
Nowy model Savage 12 Long Range Precision jest wzorowany na uznanym modelu 12 LRPV. Charakteryzuje się bardzo ciężką lufą dł. 660 mm, wykonaną z nierdzewki; średnica u wylotu 25,4 mm. Skok gwintu 1 : 8 cali. Lufa i system wykonane są ze stali nierdzewnej, sama lufa zaś rowkowana wzdłużnie /kanelowana/, co poprawia odprowadzanie ciepła i zmniejsza masę. Magazyn wymienny ma pojemność 4 nabojów. Osada karabinu to syntetyczne, czarne łoże firmy HS Precision, z wewnętrznym beddingiem, jednak bez żadnych regulacji. Mechanizm spustowy to Target AccuTrigger. Masa broni wynosi 4,99 kg, długość całkowita 1175 mm.
Jeżeli łowca chce strzelać daleko i celnie, ale typowa broń precyzyjna jest dla niego zbyt ciężka warto zdecydować się na model Savage 11 Long Range Hunter. Sztucer wyposażony jest w półciężką, precyzyjną lufę długości 660 mm, zakończoną dobrym hamulcem wylotowym. Osada broni, wykonana z czarnego tworzywa sztucznego dysponuje regulowaną poduszką policzkową, podnoszoną w płaszczyźnie pionowej za pomocą dwóch dużych śrub. Odbywa się bez pomocy żadnych narzędzi. Regulowany spust typu AccuTrigger może być zastąpiony czulszym Target Accutrigger (w opcji). Magazyn ma pojemność 4 nabojów. Masa broni nie przekracza 3,81 kg.
Reasumując, warto głębiej zastanowić się nad tym kalibrem, bo pocisk dysponuje wysokim współczynnikiem BC oraz dobrze zachowuje prędkość i energię kinetyczną na torze. Dzięki nowoczesnej konstrukcji łuski jest bardzo precyzyjny. Nawet na dystansach 600 i 800 metrów idzie „łeb w łeb” z nabojem 6,5 x 47 Lapua. Da się celnie strzelać do ok. 1000 metrów, choć wydaje się, iż w tej roli lepszy będzie 6,5 – 284 Norma. Ten ostatni ma jednak jedną, paskudną wadę. Niszczy lufy ponad dwukrotnie szybciej.
Odrzut broni w kalibrze 6,5 Creedmoor jest umiarkowany, wręcz miękki. To oczywiście kolejny, ważny plus.
W łowiectwie 6,5 Creedmoor może skutecznie uzupełniać starego Szweda 6,5 x 55 SE.
Marek Czerwiński
2 responses to “6,5 Creedmoor”