Jak wiadomo, prawie w każdym kalibrze mamy do czynienia z pociskami o różnych masach. Czasem różnice w wadze pocisków są bardzo znaczne, np. wahają się w przedziale 8,0 – 14,3 g. Ba, w przypadku indywidualnej elaboracji nabojów w popularnym kalibrze .30 – 06 możemy posłużyć się pociskami o masach 6,5 – 16,2 g!. I bardzo dobrze, bo daje nam to kapitalne możliwości. Pojawiają się jednak pytania – jakiego pocisku używać – bardzo lekkiego, lekkiego, średniego czy ciężkiego? Czy istnieje recepta na uniwersalną lub optymalną masę? Czy musi być ona dostosowana do masy i odporności strzelanego zwierza? A może do dystansu strzelania? Pytań jest wiele; spróbujmy odpowiedzieć przynajmniej na część z nich.
Potraktujmy jak pewnik założenie, iż dla zabezpieczenia dostatecznej głębokości wnikania pocisku w tuszę konieczne jest, by masa samej kuli była odpowiednia.
Im większa jest masa zwierza na którego polujemy tym cięższego winniśmy użyć pocisku. Ciężki pocisk, dysponując większą inercją lepiej zachowuje prędkość przy przedzieraniu się przez tuszę /spadek prędkości pocisku jest odwrotnie proporcjonalny do jego masy/, zapewnia głębsze wnikanie a więc i większą pewność rażenia organów wewnętrznych. Efektywność tych kul jest bardzo wysoka zwłaszcza przy trafieniach w życiowo ważne organy /mózg, arterie krwionośne, serce/ lub twarde części szkieletu /kręgosłup, łopatki/. Skuteczność spada przy trafieniach płucnych lub w mięśnie.
Używanie ciężkich kul /najczęściej w mocnym płaszczu/ nie jest zalecane przy odstrzale zwierząt małych, bowiem w sytuacji ominięcia organów ważnych dla życia pocisk przebija tylko tuszkę, unosząc spory zapas swojego potencjału energetycznego. Czeka nas wtedy długie i nie zawsze skuteczne poszukiwanie postrzałka. Łowca często dziwi się, iż pocisk o tak znacznej masie nie obalił zwierza natychmiast. Niestety, odporność dzikiej zwierzyny w żaden sposób nie przekłada się na odporność człowieka. Na nas wystarczy 70 J energii, a więc tyle, ile ma pocisk .22 LR na dystansie 100 metrów. Jak się to ma do wymogu 2000 J obowiązujących np. na jelenia nie ma nawet co porównywać. Pocisk by zadziałał skutecznie musi ekspandować, a ciężka kula w małej tuszy często po prostu nie zdąży.
Lekki pocisk ma wyższą prędkość i dzięki temu bardziej spłaszczoną trajektorię. Niestety, prędkość i energię kinetyczną traci szybciej niż cięższy. Lekka kula, w odróżnieniu od ciężkiej dysponuje przeważnie cieńszym płaszczem i łatwiej deformuje się przy trafieniach w grube kości. Wyższa prędkość pocisku w momencie spotkania z celem może wywołać efekt fali hydropneumatycznej, która rozchodząc się po całej tuszy doprowadza do szybkiego porażenia zwierza. Efektywność lekkich pocisków jest wysoka nie tylko przy trafieniu w ważne organy ale i miejsca położone obok nich, właśnie dzięki zjawisku fali uderzeniowej. Zdarza się to często przy trafieniach w obszary, w których znajduje się wiele organów wewnętrznych (wątroba, nerki), ale rzadko przy trafieniach jelitowych czy płucnych. Efekt fali uderzeniowej wystąpi tylko wtedy, gdy w momenie spotkania z celem kula dysponuje prędkością nie mniejszą niż 800 – 850 m/s.
Deformacja lekkiego pocisku jest tym większa, im większa jest jego prędkość przycelna i im mocniejsze są kości, na które trafi. Jednak zdarza się – i to wcale nierzadko, iż lekka kula nie dysponuje możliwością dostatecznej penetracji tuszy, zwłaszcza gdy strzelamy z dość daleka i jej prędkość /wskutek niskiej masy/ zdążyła wcześniej spaść. Nadmierne zwiększanie prędkości lekkiej kuli starszego typu także nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, bowiem przy prędkości spotkania z celem rzędu 950 m/s deformacja głowicy będzie za szybka, a penetracja za słaba.
W swoim czasie śledziłem opisy niskiej skuteczności rosyjskich lekkich pocisków kal. .308 Winchester. Kule półpłaszczowe o masie 9,1 i 9,7 g przy trafieniach w łopatki dużych zwierząt rozbijały się praktycznie w pył, zwłaszcza wtedy, gdy strzelano z bliska lub bardzo bliska. Pociski nanosiły obszerne ale bardzo płytkie, wręcz powierzchniowe rany. Czasem obalały łosia, ale na bardzo krótko. Jeszcze gorzej, gdy polowano na niedźwiedzia. Zwierz atakował, a przy wydzielonej adrenalinie ciężko było go zatrzymać. Ta sama prasa podawała opisy skutecznych strzałów pociskami o masie 13,2 g w nieco mocniejszym kalibrze 7,62 x 54R.
Warto pamiętać i o tym, iż pocisk ciężki musi dysponować prędkością przycelną większą od 600 m/s, inaczej deformacja głowicy może być niedostateczna. Warto sprawdzić V 200 w katalogach amunicji lub na stronach internetowych producenta. W swoim czasie Rosjanie, chcąc poprawić działanie obalające pocisków kal. 7,62 x 39 wprowadzili ciężką kulę o masie aż 10,0 g. Rzeczywiście, pocisk ten zachowywał się dobrze na bliskich dystansach, ale na granicznych był już zdecydowanie za wolny i nie grzybkował. Standardem dla tego kalibru jest, jak wiadomo pocisk o masie 7,9 – 8,0 g.
W części małych kalibrów (np. .204 Ruger; .22 – 250 Rem.;) problem wyboru masy praktycznie nie istnieje. Mamy tutaj do czynienia z bardzo lekkimi pociskami. Strzelec nie może więc nadmiernie kombinować. Wyjątkiem jest .223 Remington, bo broń tego kalibru może mieć bardzo różny skok gwintu w lufie (rzadko 1: 14; często 1:12; coraz częściej 1: 9; wyczynowo 1: 8; 1: 7 a nawet 1: 6,5 cala). Rozrzut mas pocisków może być tutaj naprawdę znaczny, bo wahać się w przedziale 2,3 – 5,0 g.
Warto znać wskazania dotyczące mas pocisków w stosunku do skoku gwintu w lufie, choćby po to, by nie używać zbyt ciężkiej kuli.
Kaliber | Skok gwintu w calach | Skok gwintu w mm | Masa pocisku w granach | Masa pocisku w gramach |
223 Rem. | 9
12 14 |
228,6
305 355,6 |
do 75
do 63 do 55 |
do 4,86
do 4,08 do 3,56 |
243 Win. | 8
10 12 14 |
203,2
254 305 355,6 |
do 115
do 110 do 85 do 70 |
do 7,45
do 7,13 do 5,51 do 4,53 |
264 (6,5 mm) | 8
9 |
203,2
228,6 |
ponad 120
do 120 |
ponad 7,77
do 7,77 |
284 (7 mm) | 9
11 |
228,6
279,4 |
ponad 140
do 140 |
ponad 9,07
do 9,07 |
308 Win. | 8
10 12 14 |
203,2
254 305 355,6 |
ponad 220
do 220 do 180 do 155 |
ponad 14,25
do 14,25 do 11,66 do 10,04 |
W praktyce (pominąwszy kilka wyjątków – np. .223 Rem. i .308 Win.) nie ma raczej obawy zakupu naboju z pociskiem zbyt długim i ciężkim w fabrycznej elaboracji. Producenci stosują w swych nabojach znormalizowane masy pocisków.
Spróbujmy wysnuć pewne wnioski.
Jaki pocisk będzie dysponował większą penetracją tkanek; lekki czy cięższy – generalnie pocisk cięższy. Który szybciej ekspanduje i przekaże energię w tuszy? Pocisk lekki, o większej prędkości spotkania z celem.
Który będzie dysponował większym rażeniem obalającym? Przy identycznej budowie pocisk cięższy.
Jaki pocisk ma bardziej płaską trajektorię? Lekki, bowiem jest szybszy i zniżenie toru będzie u niego mniejsze niż dla kuli ciężkiej.
Który będzie bardziej odporny na drobne przeszkody na torze? Pocisk ciężki.
Przy strzelaniu do dzików warto decydować się na cięższe pociski w danym kalibrze. Rażenie obalające i penetracja tuszy będą znaczne. Wyjątek – dziki o małej masie (warchlaki, przelatki). Przy niewielkich średnicach tuszy pocisk ciężki może ekspandować w zbyt małym stopniu i zadziałać jak igła, która przeszyje tylko zwierza i zabierze część energii ze sobą. Przy małych dzikach lepszy będzie więc pocisk lżejszy, nawet zwykły Soft Point, który ekspanduje szybko i pewnie. Niestety, w praktyce najczęściej nie wiemy, z jakim dzikiem będziemy mieć do czynienia. Trudno rozładowywać broń na ambonie i zmieniać amunicję, gdy zamiast grubego odyńca wyjdzie nam przelatek. Niektórzy próbują więc „znormalizować” pocisk w tym sensie, by używać kuli o średniej masie, np. 10,89 g w kalibrze .308 Win. Lekki pocisk w tym kalibrze ma masę 9,0 – 9,72 g, ciężki 11,66 –12,0 g; najcięższy ok. 13,0 g. Szukajmy oczywiście nowoczesnych pocisków, o kontrolowanej deformacji części głowicowej, w małym stopniu zależnej od prędkości spotkania z celem.
Przy strzelaniu do saren warto użyć cięższej kuli, gdyż jej działanie na tusze będzie znacznie mniej destrukcyjne. Sarna jest mało odporna na pociski i ciężka kula, nawet przy słabszej deformacji części głowicowej i tak zrobi swoje. Często mam okazję obserwować tusze saren, wręcz rozszarpywane przez lekkie, dziewięciogramowe półpłaszcze w kalibrach .308 Win. czy .30 – 06 (7 x 64). Jeżeli już używamy /ze względów finansowych/ pocisków półpłaszczowych starej generacji, przejdźmy w tych kalibrach na pocisk ciężki, o masie zbliżonej do 12 gram (11 g w 7 x 64). Jeżeli strzelamy sarny z kalibru .223 Rem. i skok gwintu na to pozwala, warto używać ciężkiej, wolniejszej kuli o masie zbliżonej do 5 g. Uszkodzenia tusz będą znacznie mniejsze niż przy pocisku o masie 3,56 g.
Jeleń, podobnie jak i dzik wymaga ciężkich, solidnych energetycznie pocisków. Warto w kal. .30 – 06 użyć kuli nawet o masie 14 gram. Większe zniżenie trajektorii nie ma tutaj znaczenia, wszak cel jest bardzo duży.
Przy strzelaniu do lisów szukamy dwóch rzeczy – płaskiego toru pocisku i jak najszybszego przekazania energii. Zapewni ją pocisk bardzo lekki, najlepiej wybitnie mocno ekspandujący (np. AccuTip – V firmy Remington). Taki pocisk rzadko daje przestrzał. Gdy ktoś podnosi kwestię większej odporności na wiatr cięższych pocisków w tym kalibrze przyznam mu rację, tyle że przypomnę o naszej „ustawowej” granicy 200 metrów. Na tym dystansie centymetr czy dwa znosu więcej nie mają znaczenia.
Na polowania zbiorowe nadają się przede wszystkim bardzo ciężkie pociski, najcięższe z możliwych w danym kalibrze, a więc o jak największym rażeniu obalającym.
Reasumując, ciężkie pociski mają po prostu mniej wad.
Marek Czerwiński
9 responses to “Pocisk lekki czy ciężki?”